Kiedy zniknie reklamowy chaos? Jeszcze trochę poczekamy - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Kiedy zniknie reklamowy chaos? Jeszcze trochę poczekamy

We wrześniu mieliśmy poznać szczegóły uchwały krajobrazem, która uporządkuje reklamowy chaos w Kielcach. Jednak prace się przedłużają, a ostateczny kształt dokumentu poznamy najwcześniej w grudniu.

Opóźnienie wynika z ogromnej liczby uwag jakie wpływają do ratusza w tej sprawie. Tylko do tej pory urzędnicy dostali około 800 uwag od różnych instytucji zajmujących się reklamą. Opinie muszą jeszcze wydać konserwator zabytków, marszałek oraz dyrekcja ochrony środowiska.

– Zdajemy sobie sprawę, że przygotowanie projektu nie idzie szybko, ale jest to podyktowane tym, żeby do projektu nikt nie miał zastrzeżeń. Do tej pory żadna z uchwał krajobrazowych wprowadzanych w dużych i średnich miastach nie została wprowadzona w życie, a te które były uchwalane przez samorządy były uchylane przez sądy – mówi Artur Hajdorowicz, dyrektor wydziału urbanistyki i architektury.

Jeśli projekt byłby gotowy i uchwalony do końca tego to nowe regulacje będą mogły zacząć obowiązywać od początku nowego roku.

CO SIĘ ZMIENI?

Wiadomo, że zostaną uregulowane typy nośników, wymiary, odległości między nimi czy zasady umieszczania. Wejdą także nowe stawki za umieszczanie reklam. Zgodnie z założeniami miasto zostałoby podzielone na cztery strefy – śródmieście, tereny zielone, tereny z przewagą funkcji gospodarczej oraz pozostała zabudowa (jednorodzinna, wielorodzinna, usługowa itd.). Jedna z poważniejszych zmian względem poprzedniego projektu dotyczy legalnych reklam.

– Widzimy, że inne miasta mają problem z tym co zrobić z legalnymi reklamami, które nie spełniają przepisów. Proponujemy, żeby mogły one zostać bez zmian. Przy czym wiemy, że legalnych nośników jest zaledwie około 5% w całym mieście – dodaje Hajdorowicz.

Największe zmiany dotkną śródmieście Kielc, które powinno uwolnić się od reklam. – W śródmieściu będzie zakaz reklam i regulacje dotyczące szyldów. Regulujemy dość dokładnie, w których miejscach na fasadzie i jak skomponowane mogą być szyldy. Wyznaczymy też procent powierzchni jaki może zająć szyld. Spora część będzie musiała zostać zmieniona – wyjaśnia pełnomocnik prezydenta.

Urzędnicy chcą dać właścicielom reklam okres do dostosowania. Ma to być od 2 do 3 lat.