Mega Sport ma 50 lat! Poznaj historię sklepu - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Mega Sport ma 50 lat! Poznaj historię sklepu

Jeden z najpopularniejszych sklepów sportowych w Kielcach obchodzi piękny jubileusz. W tym roku mija 50-lecie istnienia Mega Sportu, mieszczącego się przy ul. Dużej.

Idziemy o zakład, że nie ma kielczanina, który choć raz nie słyszał o tym sklepie. Zdecydowana większość z nas zrobiła tam pewnie co najmniej raz zakupy. Bo, gdy potrzebowaliśmy czegokolwiek związanego ze sportem, to nasze pierwsze kroki kierowaliśmy na ulicę Dużą. Korki, piłki, narty, czepki, odzież, sprzęt turystyczny puchary i wiele, wiele innych. Nie zapominając, że na piętrze powstał skateshop Gram. To był bodajże drugi skateshop w historii naszego miasta.

Jednak historia Mega Sportu sięga jeszcze czasów PRL, a zaczęła się w 1969 roku. Wtedy jeszcze był własnością państwa.

– To zawsze był sklep sportowy, ale na początku mieścił się w jednej sali na powierzchni niecałych 60 metrów. Ale wtedy miłośnikom sportu było dosyć ciężko, a półki były przeważnie puste. W 1993 roku sklep został wykupiony przez moją mamę i tak od 26 lat jest w rękach naszej rodziny – mówi pani Anna Nocoń – Pasek, właścicielka Mega Sportu.

Pani Anna podkreśla, że lata 90. i początek XXI wieku był dla sklepu najlepszym okresem w jego długiej historii.

– W latach 90. sprzedawało się dosłownie wszystko. To, dzięki temu, że otworzyły się rynki. Zaczynając od oferty turystycznej, przez akcesoria piłkarskie itp. W kolejnych latach klienci chętnie wybierali produkty takich marek jak Alpinus czy Campus. Były to polskie marki z technologami na wysokim poziomie. Później nadal utrzymywało się zainteresowanie produktami turystycznymi czy piłkarskimi – wspomina pani Anna.

W czasach, gdy nie było jeszcze internetu, właściciele osobiście jeździli po towar do Łodzi, Polic czy Warszawy. Dopiero później dystrybucja była znacznie łatwiejsza, ale pojawiły się też galerię handlowe, które z kolei utrudniły sprzedaż. Jednak największy minus na jaki zwraca uwagę pani Anna to zamknięcie ruchu dla samochodów w centrum miasta.

– Do 2010 roku, czyli rewitalizacji kieleckiego centrum sklep funkcjonował poprawnie. Niestety dojazd i brak miejsc parkingowych to w tym momencie największy problem. Bardzo chcielibyśmy to zmienić. Żeby centrum otworzyło się bardziej na klientów. Ciężko tu wjechać i ciężko zaparkować. Wcześniej ulica Duża czy Mała były przejezdne i chcielibyśmy do tego wrócić,  bo wtedy każdy był zadowolony. Była z nami znacznie łatwiejsza komunikacja samochodowa – uważa pani Anna.

PRZECZYTAJ TEŻ: Bawią pokolenia. Ćwierć wieku sklepu „Śmieszek”