Agresywny kontroler w kieleckich autobusach? ZTM bada sprawę - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Agresywny kontroler w kieleckich autobusach? ZTM bada sprawę

W mediach społecznościowych pojawił się filmik, na którym kontroler biletów w jednym z kieleckich autobusów w dość stanowczy sposób uniemożliwił pasażerce wyjście z autobusu. Okazuje się, że złożona skarga na zachowanie kontrolera nie jest pierwszą, która wpłynęła do Zarządu Transportu Miejskiego.

 

Do sytuacji doszło w zeszłym tygodniu. Na filmie udostępnionym na Facebook’u na jednej z kieleckich grup zajmujących się tematyką komunikacji miejskiej widać jak mężczyzna nie chce przepuścić pasażerki, która prawdopodobnie podróżowała bez biletu. Kobieta krzyczy, żeby kontroler jej nie dotykał i ją puścił, ten jednak nie reagując zastawił rękami wyjście.

Co ciekawe, pod postem z filmikiem napisały inne osoby, które spotkały się z agresywnym zachowaniem kontrolera. „Ten koleś zwyzywał moją mamę od kur*w przy jej 5-letnim dziecku”, „chciałam kupić bilet u kierowcy, gdy weszłam do autobusu i od razu poszłam do kierowcy, to złapał mnie zarzucając mi brak biletu”, „jest okropny, bezczelny i wulgarny. Zero pohamowania” – to tylko część opinii na ten kontrolera.

Paweł Jańczyk, rzecznik ZTM informuje, że sprawa jest znana urzędnikom, a obecnie trwa analiza monitoringu.

– Ten film jednoznacznie nie pokazuje tego co tam się wydarzyło. Musimy zweryfikować czy kontroler rzeczywiście zachował się źle i niezgodnie z prawem. Na filmie jednak nie widać, żeby tak było.  Czekamy na monitoring, na pewno zajmiemy się tym i przeprowadzimy rozmowę z kontrolerem – mówi Jańczyk.

Rzecznik ZTM przyznaje, że wpływały już skargi od pasażerów na tego kontrolera.

– Wszystkie zostały zweryfikowane. Mamy wiele skarg na różnych kontrolerów, jednak często wynikają one z tego, że osoby są niezadowolone z faktu, że zostały złapane. Z każdej skargi jest robiona notatka służbowa – dodaje.

Nie udało nam się skontaktować z pasażerką, która wniosła skargę. 

Co może kontroler podczas kontroli biletów?

Kontroler przede wszystkim musi mieć ważny identyfikator. Może też żądać okazania dokumentu potwierdzającego tożsamość. Jeśli pasażer odmówi okazania dokumentu, kontroler może ująć pasażera i przekazać go w ręce policji lub innych organów porządkowych (na przykład Straży Miejskiej lub Policji). W razie podejrzenia, że bilet czy legitymacja są podrobione, kontroler może zatrzymać taki dokument i przesłać go prokuraturze lub policji. Kontroler nie powinien jednak gapowicza zatrzymywać siłą w pojeździe, choć może go przetrzymać w oczekiwaniu na przyjazd policji. Jeśli pasażer nie odmówił podania swoich danych i zachowuje się spokojnie, kontroler nie może decydować o tym, na którym przystanku gapowicz opuści autobus.