Tęczowe ławki to prowokacja czy ubarwianie miasta? - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Tęczowe ławki to prowokacja czy ubarwianie miasta?

Choć jeszcze nikt na nich nie siedział to w ostatnich dniach walczą o miano najsławniejszych ławek w Polsce. 20 tęczowych ławek, które powstaną w ramach budżetu obywatelskiego podzieliły nie tylko kielczan, ale stały się elementem ogólnopolskiej dyskusji na temat popierania środowisk LGBT.

W piątek inicjatywę pochwalił Robert Biedroń, później administratorzy sławnej już strony „Sok z Buraka”, a dzień później swoje trzy grosze wtrącił Dominik Tarczyński oskarżając prezydenta Bogdana Wentę o marnowanie pieniędzy.

Ale od początku. Grupa mieszkańców Kielc zgłosiła do Budżetu Obywatelskiego projekt utworzenia 20 miejsc wypoczynku. Oprócz tęczowych ławek zostaną ustawione stojaki na rowerowy, miski z wodą dla psów oraz kosze. A dookoła ławek powstaną krzewy i drzewa. Na projekt zagłosowało blisko 1300 mieszkańców Kielc, dzięki czemu zakwalifikował się on realizacji. Koszt to 135 tys. zł.

Tęczowe ławki nie spodobały się jednak części kielczan, którzy skrytykowali inicjatorów twierdząc, że jest to prowokacja i manifestacja poparcia dla środowisk LGBT. Głos sprzeciwu wyraził również przewodniczący Rady Miasta, Kamil Suchański

Kielczanie i Kielczanki w ramach budżetu obywatelskiego zdecydowali dodać swojemu miastu trochę koloru – 20 takich ławek…

Opublikowany przez Roberta Biedronia Piątek, 1 listopada 2019

-Budżet obywatelski powinien być wolny od ideologii, religii i przekonań politycznych. Jednak tęczowe ławki niosą za sobą podziały społeczne. Niestety ideologia, jaką ten projekt za sobą niesie, będzie powodować podziały społeczne i może doprowadzać do konfliktów. Nie chciałbym sytuacji, w której te ławeczki będą wymagały osobnej ochrony. Tęcza bowiem wśród dużej części naszego społeczeństwa budzi zdecydowanie negatywne emocje i łatwo przewidzieć, jaki będzie ich los po ich zainstalowaniu – powiedział Kamil Suchański dla Radia Kielce.

 Czy rzeczywiście kolorowe ławki są wyrazem poparcia dla środowisk LGBT? O to zapytaliśmy samych pomysłodawców projektu, którzy zwracają uwagę na to, że kolory na ławkach nie będą odwzorowaniem flagi znanej z manifestacji środowisk LGBT.

– To nie jest żaden manifest. Tak jak w projekcie – ma być kolorowo. Ma łączyć, a nie dzielić, dlatego jest 7 kolorowa, a nie 6 kolorowa. Nikt nie powinien mieć z tym problemu. A kto z nich będzie korzystał nie ma dla nas znaczenia. Kielce są szare i trzeba je uczynić bardziej kolorowymi. Tęcza to znak przymierza Boga z człowiekiem – stąd wszyscy mogą na nich siedzieć: starsi i młodsi, kobiety i mężczyźni, chrześcijanie (i inni wyznawcy) i ateiści, osoby homo i hetero seksualne, księża i osoby świeckie. Na prawdę nie ma to znaczenia kto będzie na nich siedział. Wbrew pozorom nasza 7 – kolorowa tęcza łączy, a nie dzieli, ale niektóre osoby prezentują bardzo wysoki poziom ignorancji w Kielcach – kompletnie nie znają symboliki tęczy. Powinni jednak uszanować głos kielczan – projekt zdobył podobną ilość głosów, co oświetlenie krzyża na Bruszni, a ten nie budzi takich kontrowersji – wyjaśniają inicjatorzy projektu budowy tęczowych ławeczek.