Targi Kielce przez koronawirusa przesuwają kolejne imprezy wystawiennicze i podliczają straty. Tylko w związku ze zmianą terminu Międzynarodowych Targów Techniki Rolniczej „Agrotech” wystawca stracił około 1,5 mln złotych. A to jeszcze nie koniec.
Andrzej Mochoń, prezes Targów zaznaczył, że przygotowania do wystawy rolniczej już się rozpoczęły. Wydarzenie miało zostać zorganizowane na powierzchni przekraczającej 65 tys. metrów kwadratowych w 11 pawilonach wystawienniczych, w tym w 4 mobilnych halach, których montaż już zakończono.
Ustawienie dodatkowych hal i przygotowanie wystawy, kosztowało nas jak dotąd około 1,4 miliona złotych. Do tego trzeba doliczyć wyposażenie innych hal, umowy reklamowe. Wystawcy zdążyli przywieść na targi już około 10 procent sprzętu. Już wydaliśmy sporo pieniędzy – powiedział.
Ale na tym nie koniec. Andrzej Mochoń powiedział, że podjęto także decyzję o przesunięciu kilku najbliższych imprez, w tym dwóch o zasięgu międzynarodowym – 13 edycji Targów Obróbki Blach i Cięcia „Stom – Blech & Cuting”, która była zaplanowana na koniec marca oraz majowych Targów Autostrada.
Patrząc jak ten wirus się rozwija widać, że najgorsze jeszcze przed nami. Zdecydowaliśmy, że kolejne imprezy wystawiennicze Stom oraz Autostrada zostaną przesunięte na jesień. Na podobne kroki decydowały się także inne ośrodki wystawiennicze między innymi w Niemczech – dodał prezes Targów.
Na razie trudno przewidzieć jak tak istotnie zmiany w kalendarzu targowym odbiją się finansowo na ośrodku wystawienniczym. Rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa może mieć wpływ na mniejsze zainteresowanie podczas kolejnych imprez, a nawet rezygnacje z organizacji niektórych wystaw.
Ucierpi też branża hotelarska i gastronomiczna
Z tego powodu starty liczą także inne branże: hotelarska oraz gastronomiczna. Szacowany mniejszy obrót tylko w jednej z kieleckich restauracji, która miała rezerwacje dla gości targowych to ok. 100 tysięcy złotych. Odwołanie targów jeszcze bardziej odbije się na branży hotelarskiej, gdzie w okresie targowym, gdzie hotele muszą się liczyć z mniejszym obrotem od 250 tys. do nawet pół miliona złotych. W Kielcach i okolicach miasta działa kilkadziesiąt hoteli.