Święto na trybunach, a na boisku walka o sprawienie niespodzianki. Korona gra z Legią  - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Święto na trybunach, a na boisku walka o sprawienie niespodzianki. Korona gra z Legią 

Przeczytaj także

– To będzie piłkarskie święto przy pełnych trybunach – powiedział przed niedzielnym meczem ekstraklasy z Legią Warszawa trener Korony Kielce Jacek Zieliński. –Jesteśmy gotowi na ciężki bój – dodał.

Korona ligowe zmagania rozpoczęła od sporego falstartu. Kielczanie przegrali w Płocku z beniaminkiem rozgrywek Wisłą 0:2. Podopieczni trenera Zielińskiego już po kilku minutach grali w „dziesiątkę” po czerwonej kartce dla Hiszpana Nono, a na początku drugiej połowy z boiska „wyleciał” też Jakub Budnicki.

– Zdajemy sobie sprawę z popełnionych błędów. Pracowaliśmy cały czas nad tym, żeby to poprawić. Mam nadzieję, że efekty będą widoczne już w niedzielę. Błędy w piłce były, są i będą, chodzi tylko o to, żeby ich popełnić jak najmniej – mówił trener kieleckiej drużyny.

– Nie ma co ukrywać, że tych błędów było za dużo. Sztuka polega na tym, żeby zrobić ich zdecydowanie mniej w niedzielę, popełnić ich mniej od przeciwnika. Ale rywal niezwykle wymagający, bo to przecież zdobywca Pucharu Polski, Superpucharu Polski i ubiegłoroczny ćwierćfinalista Ligi Konferencji – dodał obrońca Korony Marcel Pięczek.

Najbliższy rywal kieleckiej drużyny w czwartkowym meczu II rundy Ligi Europy zremisował na wyjeździe z Banikiem Ostrawa 2:2. Za tydzień zespół ze stolicy czeka mecz rewanżowy z czeskim zespołem. Legia na napięty terminarz, ale Zieliński nie liczy na zmęczenie przeciwnika.

– Nie przesadzajmy, że to będzie dla nas handicap. W Europie gra się co trzy dni, poza tym dla Legii to będzie dopiero piąty mecz w tym sezonie. Zespół z Warszawy jest o tyle w dobrej sytuacji, że miał już cztery spotkania o stawkę i to jest dla nich duży plus. Zaznaczę jeszcze, że kadrę mają bardziej szeroką od naszej – podkreślił doświadczony szkoleniowiec.

Zieliński zdaje sobie sprawę, że w niedzielę przed jego zespołem bardzo trudny mecz, w którym faworytem będzie zespół ze stolicy.

– W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu w wielu meczach nie byliśmy typowani na faworyta i dawaliśmy sobie radę. To, że w tej roli wszyscy widzą zespół z Warszawy, nie jest dla nas żadnym dyshonorem. Większa presja będzie na Legii, bo to jest zespół, który za każdym razem musi wygrywać – ocenił Zieliński.

Niedzielne spotkanie obejrzy komplet publiczności, a biletów nie ma już dawno w sprzedaży.

– To będzie piłkarskie święto. Myślę, że obu ekipom w tym meczu będzie przyświecał przede wszystkim jeden cel, zakończyć go zwycięsko. Jesteśmy gotowi na trudny bój – zapewnił trener Korony.

– Każdy wie, że Legia to klasowy zespół. Ten sezon rozpoczęli bardzo dobrze, ale my się ich nie boimy. Wiemy jaką mamy piłkarską jakość. Docieramy się też z tymi wszystkimi nowymi zawodnikami. którzy do nas przyszli. Z treningu na trening coraz lepiej to wygląda. W niedzielę dużym atutem będzie nasze boisko i komplet publiczności. Chcemy dobrze zacząć ten sezon na własnym boisku, jestem dobrej myśli – dodał Pięczek.

W spotkaniu z zespołem trenera Edwarda Iordanescu kielczanie zagrają osłabieni brakiem kontuzjowanych Bułgara Wiktora Popowa i Hiszpana Pau Resty. Za czerwone kartki nie zagrają Wiktor Długosz (otrzymaną jeszcze w poprzednim sezonie) i Nono.

Niedzielny mecz Korony z Legią rozpocznie się na stadionie przy ulicy Ściegiennego w Kielcach o godz. 20.30.

Przeczytaj także