Środowisko lekkoatletyczne za wymianą wadliwej bieżni. Miasto przed ważną decyzją - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Środowisko lekkoatletyczne za wymianą wadliwej bieżni. Miasto przed ważną decyzją

Przeczytaj także

Na bieżni stadionu lekkoatletycznego przy ulicy Leszka Drogosza w Kielcach dalej występują wybrzuszenia. Od dłuższego czasu władze miasta dogłębnie badają temat, starając się wybrać optymalną ścieżkę do rozwiązania problemu. Środowisko lekkoatletyczne jest za wymianą wadliwej nawierzchni, ale z całą podbudową. 

Zmodernizowany obiekt został oddany do użytku w lutym 2023 roku. Została położona na nim kauczukowa, prefabrykowana nawierzchnia. Nie wymieniono jednak podbudowy. Ta dotychczasowa, po przeprowadzonych badaniach, miała być w dobrym stanie i dalej spełniać swoje zadanie. Po kilku tygodniach od otwarcia stadionu, przy wyższych temperaturach, w wielu miejscach pojawiały się wybrzuszenia.

Problem notorycznie wraca. Wykonawca (firma TAMEX), w ramach usług gwarancyjnych, przeprowadza naprawy polegające na odciąganiu wilgoci i zaklejaniu tych miejsc. Wymieniał również większe fragmenty bieżni. Zastosowano również drenaż. Liczbę miejsc, które były naprawiane można liczyć w setkach.

Wiosna 2025 przyniosła kolejne wybrzuszenia, chociaż już w mniejszej skali. W zależności od warunków, dalej pojawiają się na obiekcie. W najbliższych miesiącach miasto musi zdecydować, o tym jakie podjąć kroki, aby rozwiązać problem.  W poprzednim tygodniu władze Kielc spotkały się przedstawicielami środowiska lekkoatletycznego.

– Problem, po naprawach cząstkowych, rzeczywiście występuje w mniejszej skali niż w poprzednich latach, co oczywiście nie oznacza, że zniknął. W miejscach, w których były przeprowadzane naprawy, on nie wraca, ale kilka deszczowych dni pokazało, że wybrzuszenia wciąż potrafią objawiać się w innych fragmentach bieżni. Musimy podjąć najlepszą decyzję. Zorganizowałem spotkanie z przedstawicielami środowiska lekkoatletycznego, ponieważ zależało mi, by poznać opinię osób, które najczęściej korzystają z tego obiektu. Uczestniczyli w nim m.in. reprezentanci Świętokrzyskiego Związku Lekkiej Atletyki i Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego. Zgodnie przyznali, że widoczna jest poprawa, jednak ich zdaniem nawierzchnia wymaga pełnej modernizacji, łącznie z wymianą podbudowy. Umówiliśmy się, że po rozmowach z trenerami i sportowcami przedstawią swoje pełne stanowisko. Nie spodziewam się jednak, by różniło się ono od opinii wyrażonej podczas naszego spotkania – mówi Tomasz Porębski, wiceprezydent Kielc.

Wbrew podawanym do tej pory informacjom, gwarancja ze strony wykonawcy obowiązuje do 22 grudnia 2026 roku. Do tego czasu, miasto może wzywać go do naprawiania nawierzchni na jego koszt. W najbliższych miesiącach chce jednak wybrać optymalną ścieżkę całkowitego rozwiązania problemu.

– Stoimy teraz przed wyborem dalszej drogi i rozważamy trzy warianty. Pierwszy zakłada zobowiązanie wykonawcy do wymiany samej nawierzchni. Drugi – wymianę nawierzchni wraz z podbudową. Trzeci – kontynuację napraw częściowych, połączoną jednak z wydłużeniem okresu gwarancyjnego. Po naszym ostatnim spotkaniu poprosiłem o dodatkowe informacje formalno-prawne i techniczne, abym mógł jeszcze dokładniej przeanalizować sprawę ze specjalistami. W najbliższym czasie zamierzam również osobiście spotkać się z głównym wykonawcą inwestycji. Przy analizie możliwych rozwiązań bierzemy pod uwagę także doświadczenia innych miast. Podobny problem wystąpił w Mielcu, gdzie również powstał stadion z nawierzchnią typu mondo. Tam pojawiały się wybrzuszenia, a wykonawca został zobowiązany do wymiany nawierzchni. Prace zostały przeprowadzone, lecz problem nie został wyeliminowany. Naszym celem jest wybór takiego rozwiązania, które skutecznie i na lata wyeliminuje ryzyko powstawania wybrzuszeń – wyjaśnia Tomasz Porębski.

Wezwanie wykonawcy do wymiany nawierzchni może wiązać się z wejściem z nim na drogę prawną, co może oznaczać, że miasto będzie musiało wygospodarować w budżecie środki na remont, a później dochodzić swoich racji przed sądem.

– Bierzemy pod uwagę wszystkie czynniki – to bez wątpienia trudna i złożona decyzja. Odbiór pogwarancyjny zostanie dokonany w czwartym kwartale przyszłego roku. Nie zamierzamy jednak zwlekać z podjęciem decyzji do tego czasu. Najważniejsze będą rozmowy z wykonawcą. Jako zarząd miasta, wspólnie z władzami MOSiR-u, bierzemy pod uwagę wszystkie ewentualności i jesteśmy gotowi na każdy scenariusz. Osobiście liczę jednak na porozumienie i na to, że uda się wypracować z wykonawcą takie rozwiązanie, które pozwoli skutecznie wyeliminować ten problem – przekonuje wiceprezydent Kielc.

Wymiana nawierzchni to koszt ok. 4,5 miliona złotych. Porównywalną kwotę może pochłonąć budowa nowej podbudowy. Jeśli dojdzie do remontu, to okres prac zajmie dwa lata.

Przeczytaj także