Większość kieleckich sklepów i lokali usługowych nie zostało otwartych w poniedziałek. Właściciele dostosowali się do zaleceń władz i postanowili nie ryzykować zdrowia swojego oraz pracowników.
Salony fryzjerskie, jubilerzy, kantory, kwiaciarnie, butiki, szkoły językowe, księgarnie, salony kosmetyczne. W większości tych miejsc nie zrobimy zakupów oraz nie skorzystamy z usług. Po weekendzie, który mieszkańcy Kielc przesiedzieli w domu, w poniedziałek niewiele się zmieniło. Jeżeli ktoś sądził, że zamiast zamkniętej galerii handlowej załatwi swoje sprawy w centrum miasta, to może się przeliczyć, a na pewno stracić trochę czasu na szukaniu danych produktów czy usług. 3/4 lokali jest zamkniętych, a na drzwiach możemy przeczytać takie komunikaty:
Otwarte, ale z ograniczeniami
Część lokali pozostaje otwarta, ale właściciele wprowadzają spore ograniczenia. Taśmy przedzielające miejsca pracy od klientów, płatności tylko kartą czy wchodzenie do sklepów pojedynczo. Natomiast w sieci Rossmann kupimy maksymalnie trzy sztuki wybranych produktów. O ile towar będzie, bowiem w sklepie Rossmann przy ul. Sienkiewicza już wywieszono kartki informujące o braku papieru toaletowego. Działa większość serwisów samochodowych, hurtowni, marketów budowlanych czy zakładów pracy przemysłowej.
Kolejki do banków i bankomatów
Przechodząc przez centrum są miejsca, przy których tworzą się kilkunastoosobowe kolejki. To banki i bankomaty. – Wole mieć gotówkę przy sobie, nie wiadomo co się wydarzy w kolejnych dniach – usłyszeliśmy od jednego z mieszkańców stojącego w kolejce.
Największe hotele zamknięte
Na zamknięcie swoich obiektów do końca marca zdecydowały się także największe kieleckie hotele. O decyzji poinformowały już Binkowski Hotel oraz Best Western Hotel. – Pierwszy raz od początku naszej działalności podjęliśmy decyzję o czasowym zamknięciu naszych hoteli oraz restauracji. Zważywszy na obecną sytuacje w kraju, mając na uwadze bezpieczeństwo Gości, naszych Pracowników oraz ich Rodzin, Binkowski Resort będzie zamknięty od 17.03 do 31.03.2020 – czytamy w komunikacie Hotelu Binkowski.
Puste ulice, mieszkańcy w domu
W poniedziałek rano na naszym fanpage’u na Facebooku opublikowaliśmy ankietę, w której pytaliśmy o to czy mieszkańcy regionu poszli dziś do pracy. Do godziny 16 wzięło w niej udział 4200 osób. 52% mieszkańców nie poszło dziś do pracy lub pracowało zdalnie. Natomiast 48% nie miało wyboru i pomimo stanu epidemicznego musiało iść do pracy. Z kolei na kieleckich ulicach nie tworzyły się korki, a ruch samochodów przypominał bardziej ten weekendowy niż w dni robocze.
ZOBACZ JAK WYGLĄDAŁY KIELCE W PONIEDZIAŁEK:
ZOBACZ JAK WYGLĄDAŁ MIEJSKI PLAC TARGOWY W NIEDZIELE:
ZOBACZ PUSTKI W GALERIACH HANDLOWYCH.
GALERIA KORONA:
GALERIA ECHO: