Industria Kielce rusza po odzyskanie tytułu. Pierwszy przystanek – Kalisz - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Industria Kielce rusza po odzyskanie tytułu. Pierwszy przystanek – Kalisz

Przeczytaj także

W środę Industria Kielce rozpocznie zmagania w nowym sezonie Orlen Superligi. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa chcą odzyskać mistrzowski tytuł. Drogę do tego celu rozpoczną w Kaliszu.

„Żółto-biało-niebiescy” udanie rozpoczęli sezon. W sobotę, po raz pierwszy w swojej historii, zdobyli Superpuchar Polski. Pokonali po rzutach karnych Orlen Wisłę Płock. – Bardzo cieszę się, że udało nam się sięgnąć po ten puchar. Słyszałem pogłoski, że ten mecz jest niepotrzebny. Mam inne zdanie na ten temat. Wygraliśmy po spotkaniu pełnym emocji. Szkoda, że nie utrzymaliśmy wypracowanej przewagi. To było ciekawe widowisko dla kibiców. Czas na świętowanie minął. Teraz musimy szykować do dalszej części rozgrywek – mówi Piotr Jędraszczyk, rozgrywający kieleckiej drużyny.

Na starcie przygotowań trener Tałant Dujszebajew zapowiedział, że pik formy jest szykowany na pierwsze starcie w Lidze Mistrzów, czyli przyszłotygodniowy mecz z Kolstad. W osiągnięciu jak najlepszej dyspozycji mają pomóc również trzy pierwsze spotkania o stawkę. W środę Industria Kielce rozpocznie w Kaliszu zmagania w Orlen Superlidze.

– To będzie dla nas fajny sprawdzian, aby zobaczyć, jak chłopaki będą wyglądać na ostatnim wirażu przed Ligą Mistrzów. Drużyna z Kalisza jest bardzo silna, mocna fizycznie. Z takiej ręki zawsze słynął Rafał Kuptel. Na pewno będą chcieli dobrze zaprezentować się przed swoimi kibicami. Nie podłożą się. Na starcie każdy ma czystą kartę. Linia startu jest równa. Będzie nie tak łatwo, jak wiele osób przypuszcza – wyjaśnia Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce.

NATLAND MKS poprzednie rozgrywki zakończył na ósmym miejscu. Teraz jego celem ponownie jest miejsce w play-offach. Zespół Rafała Kuptela przeszedł kilka zmian. Karierę zakończył dotychczasowy szef tamtejszej defensywy, zwycięzca Ligi Mistrzów z Vive – Mateusz Kus. Dużym osłabieniem jest odejście Jana Hrdlicki. Czeski bramkarz, jeden z najlepszych w poprzednim sezonie, przeniósł się do Niemiec. Do Corotop Gwardii Opole trafił Bartosz Kowalczyk. Środkowego rozgrywającego ma zastąpić Ukrainiec Rościsław Poliszczuk, który do tej pory grał na trzecim poziomie rozgrywkowym w Niemczech w OHV Aurich. Po trzech latach spędzonych za granicą do Polski wrócił Jan Klimków. Stabilność w bramce ma dać doświadczony Piotr Wyszomirski.

– W Kaliszu nastąpiło parę roszad. Na pewno ta drużyna będzie budowała się na nowo. Myślę, że będą chcieli zaprezentować się z dobrej strony na naszym tle. Musimy wyjść i zagrać najlepiej, jak potrafimy i wykorzystać ich słabe strony – wyjaśnia Piotr Jędraszczyk.

Podobnie jak w poprzednich latach, w kieleckich szeregach, przed meczami ligowymi dominuje jedno słowo: koncentracja.

– Musimy podejść skupieni na sto procent. Wiemy, że ewentualne przestoje źle wpływają na przebieg spotkania. Podejdziemy do tego meczu bardzo zmotywowani. Kalisz ma bardzo dobrą bramkę. Mają doświadczonych graczy, trochę młodości. Uwagę trzeba zwrócić na całą drużynę, nie na pojedynczych graczy. Rafał Kuptel potrafi poukładać zespół i nastawić go na walkę do ostatniej sekundy. Mam nadzieję, że szybko odskoczymy i ułożymy przebieg rywalizacji. To będzie korzystne dla nas, bo sezon jest długi – wyjaśnia Piotr Jarosiewicz, lewoskrzydłowy Industrii Kielce.

Środowy mecz w Kaliszu rozpocznie się o godz. 20.30.

Przeczytaj także