
Przeczytaj także
Piłkarze Korony Kielce w sobotnim meczu ekstraklasy podejmą na własnym boisku Pogoń Szczecin. – To rywal z górnej półki, czeka nas bardzo trudne spotkanie – nie ukrywał trener Jacek Zieliński.
Dwutygodniową przerwę na mecze reprezentacji kielczanie spędzili w bardzo dobrych humorach. W pięciu sierpniowych spotkaniach Korona zdobyła 11 punktów (trzy zwycięstwa i dwa remisy), co usadowiło drużynę na piątym miejscu w tabeli. Słoweniec Tamar Svetlin i Slobodan Rubezic z Czarnogóry wyjechali w tym czasie na mecze swoich reprezentacji, pozostali przygotowywali się na klubowych obiektach do wznowienia rozgrywek.
– Byliśmy w stanie „wyciszyć” parę takich drobnych mikrourazów. Dlatego cieszę się, że to się po prostu udało, bo paru zawodników trenowało z mniejszą intensywnością. Ale na dzisiejszym (czwartek) treningu wszyscy byli na 100 procent gotowi do gry – powiedział Zieliński.
Dodał, że podczas ostatnich dwóch tygodni nie było „wielkiego ładowania akumulatorów”. – Skupiliśmy się na bardziej przyziemnych sprawach, na rzeczach, które do tej pory szwankowały w naszej grze. Chcieliśmy poprawić pewne zachowania w ataku, w obronie i to się udało. Niektórzy popracowali mocniej, bo trenowali według indywidualnych rozpisek. Wiktor Popow już jest gotowy na 100 procent do gry. Coraz lepiej wygląda Stjepan Davidowic – podkreślił doświadczony szkoleniowiec, który zaznaczył, że teraz przy wyborze pierwszej jedenastki ma „pozytywny ból głowy”.
Kielczanie w starciu z Pogonią chcą podtrzymać dobrą passę. Zdają sobie jednak doskonale sprawę, że w sobotę nie będzie o to łatwo. Zespół ze Szczecina, po nie najlepszym początku sezonu, wygrał dwa ostatnie spotkania (2:1 z Widzewem w Łodzi i 2:0 z Rakowem Częstochowa).
– Każdej drużynie potrzebny jest czas. W Pogoni doszło, zwłaszcza w końcówce okresu transferowego, wielu zawodników: Jan Biegański, Jose Pozo, Musa Juwara, Paul Mukairu, a ostatnio Sam Greenwood i Rajmund Molnar. To może być, zwłaszcza w formacji ofensywnej, zupełnie inny zespół – stwierdził Zieliński, który spodziewa się „bardzo trudnego meczu”, bo rywal ze Szczecina to jego zdaniem zespół z „górnej półki”.
– Pogoń na pewno przyjedzie mocno zmobilizowana, ale my mamy swój plan i swoje ambicje. Przed tą publiką chcemy się pokazać po raz kolejny z najlepszej strony – zapewnił trener Korony.
Wiele wskazuje na to, że w starciu z Pogonią znów na kieleckim stadionie będzie komplet publiczności.
– Zupełnie inaczej gra się przy pełnym stadionie, na dodatek przy tak żywiołowo reagującej publiczności. To dodaje „powera” i w ciężkich chwilach niesie w górę. Ale tak się dzieje nie tylko na meczach w Kielcach. W Niecieczy czuliśmy się praktycznie jak u siebie. Ponad 1000 kibiców, którzy zrobili niesamowitą atmosferę, to super sprawa – chwalił kieleckich fanów Zieliński.
Zaznaczył, że najlepszą formą podziękowania dla kibiców za ich postawę będzie dobry wynik w sobotnim meczu.
Spotkanie Korony z Pogonią rozpocznie się na stadionie przy ulicy Ściegiennego w sobotę o godz. 14.45.