
Suzuki Korona Handball wraca z punktem z dalekiego wyjazdu do Legnicy. W sobotę kieleckie szczypiornistki przegrały z tamtejszą EISBERG Dziewiątką po rzutach karnych.
Drużyna ze Świętokrzyskiego przystąpiła do meczu w mocno osłabionym składzie. Do zawodniczek wyłączonych od dłuższego czasu dołączyły chore Aleksandra Olejarczyk i Maria Piwowar.
Podopieczne Szymona Żaby-Żabińskiego zaliczyły dobrą pierwszą połowę, po której prowadziły 14:11. Po zmianie stron powiększyły przewagę do czterech trafień – 16:12. Później do głosu zaczęły dochodzić miejscowe, które błyskawicznie odrobiły straty, a na kwadrans przed końcem to one miały dwie bramki więcej.
Ostatni fragment przyniósł grę gol za gol. Na minimalnym prowadzeniu znajdowała się drużyna z Legnicy. 45 sekund do remisu 28:28 doprowadziła Magdalena Berlińska, która była najskuteczniejszą zawodniczką w drużynie Suzuki Korony Handball z dziewięcioma trafieniami. Kielczanki wybroniły ostatnią akcję i o wyniku zdecydowały karne. Gospodynie wygrały je 8:7 i zgarnęły dwa punkty.
Suzuki Korona Handball rozegra kolejny mecz w niedzielę, 26 października. Jej rywalem na wyjeździe będzie Start Pietrowice Wielkie.
.