Dujszebajew: Oczekiwania względem nas są za wysokie. Na dzisiaj Aalborg jest dużo mocniejszy - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Dujszebajew: Oczekiwania względem nas są za wysokie. Na dzisiaj Aalborg jest dużo mocniejszy

Przeczytaj także

Przed Industrią Kielce wymagający dwumecz z Aalborgiem w Lidze Mistrzów. Duńczycy notują bardzo dobry sezon i są jednymi z głównych faworytów do gry w Final4. – Na dzisiaj są dużo mocniejszym zespołem od nas – mówi Tałant Dujszebajew.

Przed przerwą reprezentacyjną „żółto-biało-niebiescy” odnieśli bardzo cenne zwycięstwo w Bukareszcie, dzięki któremu przybliżyli się do wyjścia z grupy. Teraz na ich drodze staje rozpędzony Aalborg, który wygrał pięć z sześciu dotychczasowych meczów. Przegrał tylko w Berlinie. O punkty w starciu z tak mocną drużyną będzie trudno. – Na pewno wszyscy chcemy wygrywać. Tylko przy tym musimy twardo stąpać po ziemi i realnie patrzeć na sytuację. Też jest tak, że jeśli coś powiesz, to później w mediach społecznościowych pojawi się wiele interpretacji twoich słów. Jesteśmy w procesie przebudowy naszego zespołu. Myślę, że oczekiwania względem nas, z wielu stron, są za wysokie. Nie mamy takiej drużyny jak w 2016, 2022 i 2023 roku. Jesteśmy w naturalnym procesie. Ludzie mogą powiedzieć, że szukam alibi. Tak mogłem robić też w 2017 i 2018 roku. To wynika z doświadczenia. Nie może mi 12-letnie dziecko albo ktoś nieznający realiów, mówić co trzeba robić. Dlatego jestem trenerem i biorę odpowiedzialność za to, co się dzieje – mówi Tałant Dujszebajew.

Szkoleniowiec wicemistrza Polski zwrócił uwagę, że klub zrobił już kilka ruchów mających na celu przebudowę, ale do kolejnych dojdzie dopiero latem 2026 roku. Kielczanie wygrali dwa z sześciu meczów, ale znów przyszło im rywalizować w bardzo trudnej grupie. – W ostatnim czasie wiele klubów poszło mocno do przodu. My też idziemy w kierunku, w którym chcemy. Przyjdzie moment, w którym zaczniemy wygrywać. Nie możemy jednak sprzedawać niepotrzebnych oczekiwań, że jutro wygramy Ligę Mistrzów. Przyjmujemy Aalborg, który od pięciu lat buduje niesamowicie silny zespół. Wcześniej z nimi zawsze wygrywaliśmy. Teraz oni finansowo i sportowo stoją bardzo mocno. Dwa razy grali w finale Ligi Mistrzów. Oni mają w swoich szeregach mistrzów olimpijskich i świata – komplementuje najbliższego rywala Tałant Dujszebajew.

Simon Dahl na każdej pozycji ma prawdziwe bogactwo. Szczególne wrażenie robi druga linia z takimi nazwiskami jak Sagosen, Arnoldsen, Hoxer i Knorr.

– Zrobimy wszystko, aby wygrać. Nie możemy jednak stwarzać niepotrzebnej iluzji. Trzy lata temu, kiedy z nimi graliśmy, jeden człowiek powiedział: trenerze, oby padła czterdziestka. Nie wiedział, że u nich grają tak mocni zawodnicy. Później dostaliśmy lanie. Na dzisiaj Aalborg jest dużo mocniejszym zespołem od nas. Mają bogactwo na każdej pozycji. U nas Marinus Munk byłby w pierwszej siódemce, u nich gra tylko w obronie. Teraz sponsorzy, prezes, kibice mogą mnie krytykować, ale przedstawiam realia. Będziemy walczyć o zwycięstwo. Po drugiej stronie będzie jednak jeden z kandydatów do zwycięstwa całych rozgrywek – wyjaśnia szkoleniowiec mistrza Polski.

Industria Kielce przystąpi do meczu wzmocniona wracającymi po kontuzjach Michałem Olejniczakiem, Alexem Dujszebajewem i Szymonem Sićką. Pierwszy z nich „przetarł się” w zwycięskim starciu w Głogowie. Dwóch pozostałych dopiero w poniedziałek ma zacząć trenować z pełnym obciążeniem.

– Oni też są ludźmi. Nie grali przez kilka tygodni. Ich forma będzie niewiadomą. Będziemy starać się, żeby było jak najlepiej. Kluczem musi być obrona. Nie możemy też gubić piłek w ataku pozycyjnym. Nie można dawać im szans na kontrataki. Oni wygrali niemal wszystkie mecze. Są głównym faworytem do zajęcia miejsca w czołowej dwójce. Mamy do nich niesamowicie duży szacunek – kwituje Tałant Dujszebajew.

Czwartkowy mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.45.

Przeczytaj także