Wielkie wyzwanie Industrii Kielce - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Przeczytaj także

Przed Industrią Kielce nie lada wyzwanie. Na przestrzeni dwóch tygodni czeka ją dwumecz z Aalborgiem Handball. W czwartek drużyny spotkają się w Hali Legionów. – Ich celem jest wygranie Ligi Mistrzów – mówi Aleks Vlah, rozgrywający kieleckiego klubu, który dwa wcześniejsze lata spędził w mistrzu Danii.

Rozgrywki Ligi Mistrzów wracają po przerwie reprezentacyjnej. Kluby z Aalborga i Kielc walczą o inne cele w grupie. Podopieczni Simona Dahla walczą o pierwszą dwójkę, dającą bezpośrednie miejsce w ćwierćfinale. Są na dobrej drodze, bo wygrali pięć z sześciu spotkań. Przegrali tylko z Fuechse w Berlinie. Głównym celem dla drużyny Tałanta Dujszebajewa jest awans do fazy pucharowej. „Żółto-biało-niebiescy” zbliżyli się do tego celu wygrywając z Bukareszcie.

Drużynę Aalborga świetnie zna Aleks Vlah, który spędził w niej dwa lata, zagrał w finale Ligi Mistrzów w 2024 roku. Ekipa z Danii dysponują bardzo silną głębią składu. Na każdej pozycji mają po dwóch, trzech klasowych zawodników. – To bardzo, bardzo mocny zespół. Grają bardzo szybko. Mamy swój styl. Wiadomo, że kluczowa będzie obrona. Podchodzimy do nich z szacunkiem, bo znamy ich moc. Mają bardzo szeroką kadrę. Budują zespół od kilku lat, co sezon dodają nowych, klasowych zawodników. Myślę, że z roku na rok są coraz lepsi Ich celem jest Final4 i zwycięstwo w całych rozgrywkach. My nie zanotowaliśmy dobrego początku, ale też mamy swoje marzenia i chcemy wygrywać, szczególnie w domu, bo na to zasługują nasi kibice – tłumaczy rozgrywający ze Słowenii.

Industria Kielce liczy na sprawienie niespodzianki i domowe zwycięstwo. Ostatnio wysokie wygrane w Hali Legionów odniosły Fuechse Berlin oraz HBC Nantes. Teraz faworytem są goście, ale podopieczni Tałanta Dujszebajewa przyznają, że łatwiej będzie powalczyć o zwycięstwo przy swoich trybunach.

– Liczymy, że poniesie nas hala. Mamy dobrze przeanalizowanego rywala. Wiemy, jakim dużym zagrożeniem rzutowym dysponują. Potrafią rzucać nawet z 10, 11 metrów. Zwykle bardzo nieprzyjemnie dla bramkarzy. Mamy swój plan, dużo trenujemy. Skupiamy się na wyłączenie ich atutów. Liczymy, że to poskutkuje czymś dobrym dla nas – tłumaczy Łukasz Rogulski, obrotowy „żółto-biało-niebieskich”.

Industria Kielce przystąpi do meczu wzmocniona wracającymi po kontuzjach Michałem Olejniczakiem, Alexem Dujszebajewem i Szymonem Sićką. Pierwszy z nich „przetarł się” w zwycięskim starciu w Głogowie. Tałant Dujszebajew zaapelował, aby nie oczekiwać od nich „cudów”. Przyznał również, co będzie kluczowe, aby osiągnąć korzystny wynik.

– Oni też są ludźmi. Nie grali przez kilka tygodni. Ich forma będzie niewiadomą. Będziemy starać się, żeby było jak najlepiej. Kluczem musi być obrona. Nie możemy też gubić piłek w ataku pozycyjnym. Nie można dawać im szans na kontrataki. Oni wygrali niemal wszystkie mecze. Są głównym faworytem do zajęcia miejsca w czołowej dwójce. Mamy do nich niesamowicie duży szacunek – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.

Czwartkowy mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.45.

Dujszebajew: Oczekiwania względem nas są za wysokie. Na dzisiaj Aalborg jest dużo mocniejszy

Przeczytaj także