– Budynek będzie wspierał pracę „tyrolek” – mówi Bartosz Świtek, współtwórca „Tyrolki na Kadzielni”. Nowy obiekt ma pełnić przede wszystkim funkcję sportowo – rekreacyjną, ale zapowiedziano również obecność niewielkiej gastronomii. Otwarcie zaplanowano na maj 2026 roku.
Bartosz Świtek zaznacza, że w 2025 roku z tyrolek i pierwszej w Polsce Via Ferraty skorzystało około 12 tysięcy osób.
– Będziemy korzystali z budynku obsługującego grupy zorganizowane i obsługującego turystów indywidualnych. Tutaj odbywać się będą głównie zajęcia sportowo – rekreacyjne w postaci przygotowania. To jest główna funkcja, sportowo – rekreacyjna. Jednak w niewielkim zakresie będzie realizowana tam również niewielka gastronomia, jeszcze myślimy w jakim konkretnie zakresie – tłumaczy Bartosz Świtek.
Plany zakładają, że goście będą mogli zjeść ciastko i napić się kawy. – W obiekcie będą również ogólnodostępne toalety, bo Kadzielnia cierpi na brak toalet. Tutaj również ustalamy, czy skorzystanie z nich będzie wymagało opłaty, czy nie – mówi.
Na dachu znajduje się taras widokowy. – Z tego miejsca zobaczymy piękną panoramę na Karczówkę, na Kadzielnię – twierdzi Bartosz Świtek, współtwórca „Tyrolki na Kadzielni”.
Inwestycja jest budynkiem kontenerowym, nietrwale związanym z gruntem. – Taki był wymóg Rady Miasta, a także Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta. Umowę dzierżawy mamy na 15 lat. Gdyby coś było nie tak, to budynek może być stamtąd zabrany. Nie zakładamy jednak takiej sytuacji, bo tyrolka działa na Kadzielni już od 7 lat i jest rozpoznawalną atrakcją turystyczną. Ponad 90% naszych gości to osoby spoza Kielc – twierdzi.
Inwestorem budynku jest Fundacja Polskie Centrum Aktywizacji Juniorów i Seniorów, która współpracuje z firmą odpowiadającą za tyrolki. Choć nie zdradzono dokładnej kwoty przedsięwzięcia, to miała być ona duża. – Główny problem to uzbrojenie terenu w media, prąd, wodę i ścieki – podsumowuje.
Otwarcie przewidziano na 1 maja 2026 roku.








