W niedzielnym meczu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce pokonała na wyjeździe Widzew Łódź 3:1. Podopieczni Jacka Zielińskiego rozegrali bardzo dobry mecz. Po pierwszej połowie prowadzili 2:0 po bramkach Antonina i Konstantinosa Soteriou. Tuż po przerwie gola kontaktowego zaliczył Julian Shehu. Skutecznie odpowiedział bardzo aktywny tego wieczoru Stjepan Davidović. Gospodarze kończyli pojedynek w dziesiątkę.
Jacek Zieliński przeprowadził sześć zmian w wyjściowym składzie w porównaniu z meczem z Rakowem Częstochowa.
Gospodarze stworzyli pierwszą szansę w piątej minucie. Kielczanie, a konkretnie Nono, źle zachowali się przy stałym fragmencie. Pau Resta wybił piłkę głową przed pole karne, a ta spadła wprost na prawą nogę Frana Alvareza. Piłka powędrowała tuż nad poprzeczką. Za kilka chwil znakomicie zachował się Mariusz Fornalczyk, który na skraju „szesnastki” ograł dwóch zawodników, a następnie zdecydował się na strzał w kierunku dłuższego słupka. Świetną paradą popisał się Xavier Dziekoński.
W dziewiątej minucie Korona rozegrała dobrą akcję. W jej finalnym etapie Wojciech Kamiński zagrał prostopadle w pole karne do Tamara Svetlina. Słoweniec zdołał odwrócić się z obrońcą na plecach, ale jego strzał został zablokowany. Po rzucie rożnym znów w roli głównej był „Kamyk”. Środkowy pomocnik źle zareagował w niemal idealnej sytuacji po wrzutce.
W 17. minucie Korona objęła prowadzenie. Bardzo dobrze zachował się Nono. Hiszpan zagrał prostopadle do Stjepana Davidovicia. Ten zachował przytomność umysłu i wykorzystał złe ustawienie obrońców. Wyłożył piłkę do Antonina, który z najbliższej odległości strzelił swojego trzeciego gola w sezonie.
Widzew od razu ruszył do odrabiania strat. Kolejny raz błysnął Mariusz Fornalczyk. Były zawodnik „żółto-czerwonych” znów uderzył z dystansu. Minimalnie obok słupka.
Znakomicie odpowiedział również aktywny Stjepan Davidović. Chorwat ograł rywala na prawej stronie i zszedł do środka. Oddał dochodzący strzał z lewej nogi. Minimalnie niecelny.
W 35. minucie Korona podwyższyła prowadzenie. Nono daleko wyrzucił piłkę z autu. Ta do niego wróciła. Hiszpan dośrodkował na krótki słupek, gdzie świetnie zachował się Konstantinos Soteriou. Wyprzedził rywala i przytomnym strzałem z głowy umieścił piłkę w siatce.
Trzy minuty później znów zrobiło się groźnie w polu karnym Widzewa. Do strzału doszedł Marcel Pięczek, ale piłka powędrowała nad poprzeczką. W odpowiedzi gorąco zrobiło się po drugiej stronie boiska. Do dobitki po strzale z środka pola ruszył Mariusz Fornalczyk. Świetnym instynktem popisał się Xavier Dziekoński.
W kolejnej akcji „Fornal” znów uderzył bardzo mocno z dystansu. Piłka odbiła się od poprzeczki. Ciekawą próbą z dystansu popisał się Stjepan Davidović. Bramkarz gospodarzy wybronił próbę po koźle.
Tuż przed końcem emocjonującej pierwszej części Baena dośrodkował z prawej strony. Sebastian Bergier uciekł obrońcom, ale jego uderzenie minęło słupek.
W przerwie Widzew zmienił ustawienie. Ruszył do odrabiania strat. Szybko zdobył gola kontaktowego. W szczęśliwych okolicznościach, bo po rożnym… którego nie powinno być. Gospodarze zdołali oddać strzał, który źle wybił Bartłomiej Smolarczyk, bo wprost pod nogi Juliana Shehu, który z najbliższej odległości wpakował ją do siatki.
Widzew nie schodził z połowy „żółto-czerwonych”. Zdecydowanie lepiej wyglądał w środku pola. W 55. minucie strzelec kontaktowej bramki posłał dośrodkowanie z głębi. Sprytny strzał z głowy oddał Sebastian Bergier. Piłka zatrzymała się na poprzeczce.
Jacek Zieliński zareagował zmianami. Bardzo celnymi, bo to wprowadzeni gracze odegrali kluczową rolę w 58. minucie. Władimir Nikołow znakomicie zachował się na lewej stronie. Sprytnie ograł rywali. Wrzucił płaską piłkę w pole karne. Akcję zamykał Wiktor Długosz. Jego próbę zatrzymali obrońcy, ale byli bezradni przy dobitce Stjepana Davidovicia.
To trafienie powróciło mecz do ustawień fabrycznych. To Korona miała kontrolę. Od 68. minuty gospodarze grali w dziesiątkę. Za drugą żółtą kartkę wyleciał Dion Gallapeni.
W 84. minucie świetnie na lewej stronie zachował się Nikodem Niski, który ograł dwóch rywali. Wpadł w pole karne. Chciał zaskoczyć bramkarza, który był na wykroku, ale uderzył zbyt słabo.
Korona ma na koncie 23 punkty i awansowała na piąte miejsce. W przyszłą sobotę podejmie Cracovię.
Widzew Łódź – Korona Kielce 1:3 (0:2)
Bramki: Shehu 49’ – Antonin 17’, Soteriou 35’, Davidović 58’
Widzew: Ilić – Andreou, Visus, Żyro, Gallapeni – Alvarez (71’ Pawłowski), Czyż (71’ Teklić), Shehu – Baena (79’ Kozlovsky), Bergier (79’ Zeqiri), Fornalczyk
Korona: Dziekoński – Smolarczyk, Soteriou, Resta – Zwoźny (57’ Długosz), Svetlin, Kamiński, Pięczek – Davidović (75’ Popow), Antonin (57’ Nikołow), Nono (75’ Niski)
Żółte kartki: Gallapeni, Żyro, Baena, Fornalczyk, Kolzovsky – Zwoźny, Resta, Smolarczyk, Antonin
Czerwona kartka: Gallapeni (za dwie żółte)







