Ponad 30 restauratorów wystąpiło do Miejskiego Zarządu Dróg o decyzję w sprawie ustawienia ogródka gastronomicznego. To mniej wniosków niż w poprzednim roku. Powodem jest pandemia koronawirusa i nieznany termin odmrożenia usług gastronomicznych.
Tradycyjnie najwięcej ogródków ma stanąć na Rynku i ul. Sienkiewicza. Pojawią się one także na Warszawskiej, Staszica oraz, po raz pierwszy na ul. Świętego Leonarda i Bodzentyńskiej. Na dwóch ostatnich ulicach będzie potrzebna zmiana organizacji ruchu oraz likwidacja miejsc parkingowych przed lokalami, które złożyły wniosek.
– Oprócz wniosku o decyzję lokalizacyjną restaurator musi wystąpić o zgodę na zajęcie pasa drogowego. Dopiero po jej wydaniu zaczynamy naliczać opłaty za użytkowanie. W obecnej sytuacji żaden z restauratorów nie zdecydował się na to, bowiem nie wiadomo od kiedy będzie możliwe rozłożenie stolików – tłumaczy Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
Bardzo możliwe, że w tym roku ogródków restauracyjnych będzie mniej niż w poprzednich latach. Choć do tej pory złożono ponad 30 wniosków, to w poprzednich latach o tej porze, było ich co najmniej 10 więcej. Zazwyczaj w Kielcach w sezonie letnim działa około 50 ogródków.
Otwarcie usług gastronomicznych znalazło się w trzecim etapie rządowego planu odmrażania gospodarki. Nieoficjalnie mówi się, że rząd zamierza dać zielone światło branży gastronomicznej nie wcześniej niż w połowie maja. Oczywiście restauratorzy muszą przygotować się na istotne obostrzenia sanitarne.