Wszystko wskazuje na to, że pierwsze autobusy wyjadą z przebudowanego dworca autobusowego w sierpniu. Choć wykonawca jeszcze półtora miesiąca temu zgłaszał, że z powodu pandemii koronawirusa, termin oddania może zostać opóźniony, to obecnie prace idą zgodnie z planem.
Ewentualne problemy mogły wystąpić z dostawą i montażem elektronicznych monitorów. Części do nich są produkowane w Chinach, gdzie przez kilka tygodni fabryki nie pracowały. Chińczycy jednak stanęli na wysokości zadania i dostarczyli część ekranów przed Świętami Wielkanocnymi. Reszta trafiła do Kielc w ostatnich dniach.
– Niedługo rozpoczniemy montaż wyświetlaczy. Największy będzie umiejscowiony wokół poczekalni. Uporaliśmy się także z elektronicznym przyciemnianiem szyb. System dostarczy szwajcarska firma – mówi Grzegorz Tomporowski, kierownik budowy.
Wykonawca inwestycji, firma Budimex prowadzi intensywne prace zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz budynku.
– W środku trwa montaż elementów plastra miodu na poziomie -1 dworca. Wylewamy też posadzki z materiału, który będzie wyglądał jak dawne lastrico. Na zewnątrz Kończą się prace przy budowie peronów, wykładamy płytkami przedpole dworca, montujemy obrzeża z blachy, która wygląda jak zardzewiała przy skarpie obok obiektu – dodaje Grzegorz Tomporowski.
Trwają też prace przy budowie parkingu dla autobusów oraz odlewie fontanny w kształcie przystanku autobusowego. Będzie to charakterystyczny autobus marki „Jelcz” popularny w PRL-u „ogórek”.
W trakcie prac, Zarząd Transportu Miejskiego szuka najemców powierzchni usługowych i handlowych na dworcu. Do wynajęcia jest 348 metrów kwadratowych pod bufet, bar, kiosk czy przechowalnię bagażu.
Budowa dworca autobusowego pochłonie 70 mln zł.