Władze Kielc chcą wprowadzić bon żłobkowy. Będzie on przysługiwał rodzicom dzieci, które nie dostały się do publicznych żłobków. Jego wartość ma wynieść 400 zł miesięcznie.
Co roku kilkaset najmłodszych mieszkańców stolicy regionu świętokrzyskiego widnieje na liście rezerwowej przyjęć do kieleckich żłobków. W tym roku jest to 280 dzieci.
Wychodząc na przeciw potrzebom, jakie mają mieszkańcy naszego miasta pomyśleliśmy, że najrozsądniejszym pomysłem będzie stworzenie bonu żłobkowego. Będą go mogli otrzymać przede wszystkim rodzice dzieci, dla których zabrakło miejsc w publicznych żłobkach – mówi Marcin Różycki, zastępca prezydenta Kielc.
Żeby otrzymać bon żłobkowy trzeba będzie spełnić m.in. kryterium dochodowe wynoszące 1922 zł netto.
To jest jedno z głównych kryteriów, ponieważ zależało nam na tym, żeby nie rozdawać bonów tylko najuboższym rodzinom – tłumaczy Michał Braun, radny klubu Koalicji Obywatelskiej, pomysłodawców bonu żłobkowego.
Od pół roku pracowaliśmy nad tą uchwałą i cieszę się, że udało się wypracować rozwiązania, które zadowolą wszystkie strony. To program na szeroką skalę, bo bon będą mogli dostać rodzice pracujący oraz mieszkający w Kielcach – dodaje Braun.