Korona Kielce wraca w ręce miasta. Podczas nadzwyczajnej sesji radni zgodzili się na zakup 72 procent akcji klubu od większościowego akcjonariusza rodziny Hundsdorferów. Za zagłosowało 14 radnych przeciw było siedem osób, cztery wstrzymały się od głosu. Radni zgodzili się również na dokapitalizowanie klubu kwotą blisko 5 mln złotych.
Zgodnie z decyzją radnych miasto może przejąć klub za symboliczną „złotówkę”, jednocześnie zobowiązując się do spłaty długów za poprzedni sezon. W praktyce będzie oznaczało to podniesienie kapitału zakładowego spółki kwotą 4 milionów 955 tysięcy złotych.
Bogdan Wenta zaznaczył, że spłacenie zobowiązań wobec większościowego akcjonariusza pozwoli na „osiągnąć punkt zero” – Umożliwi to w całości przyjęcia odpowiedzialności za to jak powinien funkcjonować klub. Należy wyciągnąć wnioski z historii i dokonać zmian wprowadzić działania naprawcze i uporządkować sytuację finansową – powiedział.
Wenta przypomniał, że w poprzednich latach miasto dokapitalizowało klub kwotą 70 mln złotych. W ostatnich trzech latach miasto przekazało na działalność klubu ponad 18 milionów złotych. -Ten sen o sukces sportowych okazał się kosztowny. Mamy piękną infrastrukturę, stadion i historie. Jednak wymaga to innego podejścia jeżeli chodzi o funkcjonowanie – zaznaczył.
Zaznaczył, że przyszłość klubu musi być budowana na „solidnych i uczciwych fundamentach”. Dodał, że przy wszystkich złych doświadczeniach istnieje bardzo dobra współpraca z młodzieżą. Zaznaczył, że klub powinien kierować swoją uwagę na szkoleniu i promowaniu graczy z grup młodzieżowych, a nie jak było to w ostatnich latach na „skupowaniu obcokrajowców”.
Radna KO Agata Wojda pytała o finansowanie klubu. Mówiła, że prezydent Wenta niejednokrotnie podkreślał, że zmieni się podejście do sportu zawodowego w Kielcach i że nie jest zwolennikiem „wchodzenia do prywatnych klubów sportowych”.
– Teraz mówimy o utrzymaniu spółki niezależnie od wyników. Kwota jaką przeznaczyliśmy w niecałe dwa lata to 13,5 mln złotych, a miało być tylko 2 miliony złotych rocznie. Co ciekawe, w budżecie na 2020 rok całościowy budżet na remont chodników to 4 mln. A teraz ze środków majątkowych przeznaczymy na Koronę 5 mln zł. I to nie są ostatnie pieniądze – mówiła radna. – Szanuję głosy radnych, którzy mówią, że wydanie pieniędzy jest słuszne, ale to kwestia wyboru priorytetów dla miasta. Pieniądze miasta powinny być wydatkowane inaczej. Za tym głosowali kielczanie i nie chcieli powrotu do polityki zero, gdzie miasto wspiera sport zawodowy – powiedziała Wojda.
Odmiennego zdania był przewodniczący kieleckiej rady miasta Kamil Suchański – Korona to istotny element kieleckiej tożsamości Kielc. Zgoda na zwijanie Korony, to zgoda na zwijanie Kielc. Stawianie sprawy tak, że za 5 milionów złotych możemy przekazać na budowę chodników jest demagogią. Nie chcę być grabarzem dla klubu o blisko 50 letniej historii – powiedział.
Ostatecznie po ponad dwóch godzinach dyskusji za przejęciem 72 procent akcji zagłosowało 14 radnych, przeciw było siedem osób, a dwie wstrzymały się od głosu. Uchwała została przejęta głosami rajców Prawa i Sprawiedliwości oraz Bezpartyjnych i Niezależnych.
Rozkład głosów:
Za (14): Jarosław Karyś, Anna Kibortt, Piotr Kisiel, Wiesław Koza, Tadeusz Kozior, Marian Kubik, Joanna Litwin, Zdzisław Łakomiec, Marianna Noworycka-Gniatowska, Monika Słoniewska, Marcin Stępniewski, Katarzyna Suchańska, Kamil Suchański, Joanna Winiarska.
Przeciw (7): Michał Braun, Jarosław bukowski, Maciej Bursztein, Marcin Chłodnicki, Anna Myślińska, Agata Wojda, Katarzyna Zapała.
Wstrzymali się (4): Katarzyna Czech-Kruczek, Dariusz Kisiel, Arkadiusz Ślipikowski, Karol Wilczyński.