Do trzech razy sztuka. Kieleccy radni przegłosowali miejski program in vitro. W latach 2020-2024 może z niego skorzystać ponad 100 par.
Tym razem dyskusja radnych nie była tak burzliwa jak w dwóch poprzednich przypadkach. Ponownie swój głos poparcia wyrazili rajcy, którzy przez ostatnie pół roku przygotowywali program.
– Po prostu pomóżmy ludziom. Po to jesteśmy w samorządzie. Ta uchwała jest czymś dobrym – mówiła Anna Kibortt.
Głos zabrał także przedstawiciel mieszkańców, Paweł Jańczyk.
– To nie są miliony złotych, nie powstanie dziura w budżecie. Ten program nie nadwyręży budżetu Kielc. To nie są miliony złotych, nie powstanie dziura w budżecie. Kielczanie chcą tego programu. Maksymalnie wydamy na jedną parę 15 tysięcy złotych. Proszę, aby nie uważać, że ludzie od lat starający się o dziecka, będą oszukiwać i fikcyjnie przeprowadzać się do Kielc. W imię czego? A nawet jeśli tak się stanie i ktoś przeprowadzi się do Kielc, żeby założyć nową, zdrową rodzinę, to co z tego? Chyba o to nam wszystkim chodzi – argumentował Jańczyk.
Program in vitro tylko dla mieszkańców Kielc?
O ile ostatnio projekt uchwały nie został przyjęty przez głosy wstrzymujące się i sprzeciwu radnych klubu Bezpartyjni i Niezależnyi, to dziś zagłosowali oni za programem in vitro. Kamil Suchański, przed głosowaniem, podkreślił, że oczekuje od prezydenta jasnej deklaracji, że „żadna para z Kielc nie odejdzie z przysłowiowym kwitkiem”.
– Gdy jako zwolennicy programu in vitro zgłosiliśmy uwagi, próbowaliście zastosować wobec nas całą serię ciosów poniżej pasa. A my tylko pytaliśmy: czy pieniądze na leczenie niepłodności trafią tylko i wyłącznie do kielczan? – skierował swoje słowa do Bogdana Wenty.
Marcin Różycki, zastępca prezydenta Kielc zaznaczył, że w momencie braku środków miasto ma możliwość zapewnienia kolejnych funduszy, a wcześniej zapewnił, że urzędnicy powołają specjalną komisję, która będzie sprawdzać oświadczenia zamieszkania.
– Nie ma przeciwwskazań, żeby mogli zasiadać w niej również przedstawiciele Rady Miasta. Bądźmy w tej sprawie jednomyślni – apelował Różycki.
Z miejskiego programu leczenia niepłodności metodami rozrodu wspomaganego w latach 2020-2024 może skorzystać ponad 100 par. Każda z par będzie mogła skorzystać maksymalnie z trzech prób zapłodnienia. Miasto na ten cel przeznaczy półtora miliona złotych. Z programu będą mogły skorzystać pary, które mieszkają w Kielcach co najmniej od roku. Określono również wiek kobiety – musi ona mieć od 20 do 40 lat.
Za przyjęciem programu głosowało 13 radnych. 11 radnych z klubu PiS było przeciwko.