fot. facebook.com/pg/enerisPL
Karą w wysokości trzech milionów złotych ma zostać ukarana firma Eneris za nieterminowy odbiór odpadów od kielczan w październiku. Jednak miasto nie otrzymało jeszcze rekompensaty za nieprawidłowości z lipca. Dlatego sprawą zajmie się sąd.
O nałożeniu kolejnej kary na firmę Eneris, przedstawiciele urzędu miasta poinformowali podczas ostatniej komisji finansów.
– Firma Eneris dobrowolnie zgodziła się na odbiór odpadów w Kielcach. Robi to za naprawdę duże pieniądze, dlatego powinna wykonywać swoje obowiązki sumiennie. Tak ogromne kary wynikający z zawartej umowy powinny w końcu skłonić Eneris do rzetelnego wykonywania odbiorów odpadów – ocenia radny Marcin Stępniewski.
Przypomina jednocześnie, że to już kolejna kara nałożona na firmę Eneris za niewłaściwe wykonywanie usługi. W lipcu miasto wystosowało wobec spółki roszczenie opiewające na prawie pół miliona złotych.
Wówczas karę wyliczono nie tylko za nieodbieranie w terminie śmieci, ale też m.in. „niewyposażenia lub nieterminowego wyposażenia punktów wywozowych w pojemniki/kontenery” czy niewyposażenia w dodatkowy komplet worków właścicieli nieruchomości. Termin uregulowania należności minął 15 października, jednak pieniądze nie wpłynęły do miejskiej kasy.
– W ubiegłym tygodniu wydziału podatków zależnościami i windykacji przekazał dokumenty ws. obciążenia firmy Eneris karą około 470 tys. do biura prawnego. Sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania sądowego. Procedura trwa – informuje Tomasz Porębski, rzecznik prezydenta Kielc.
– Obawiam się, że tak samo może być z karą za październik, ale musimy robić wszystko, aby te środki otrzymać – komentuje Marcin Stępniewski.
Przypomnijmy mimo powtarzających się problemów z odbiorem odpadów w październiku miasto podpisało umowę z firmą Eneris na kolejne 30 miesięcy. W sumie otrzyma ona w trym okresie 45 mln złotych.