Prawie 130 interwencji podjęli minionej doby świętokrzyscy policjanci wobec osób nieprzestrzegających obostrzeń sanitarnych. W Starachowicach kontrola w jednej z galerii zakończyła się szarpaniną.
Obowiązek zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych wciąż nie jest respektowany przez mieszkańców regionu. Przekonali się o tym funkcjonariusze policji ze Starachowic, którzy w niedzielę podjęli interwencję wobec dwójki sześćdziesięciolatków w jednej z tamtejszych galerii handlowych.
Paweł Kusiak, oficer prasowy starachowickiej policji informuje, że kontrola zakończyła się zatrzymaniem pary, która nie przestrzegała nakazu zakrywania ust i nosa.
– Policjanci poprosili te osoby o dane, kobieta i mężczyzna odparli, że nie popełnili żadnego wykroczenia. Kiedy funkcjonariusz poinformowali ich, że w takim razie zostaną zatrzymani do ustalenia personaliów, doszło do szarpaniny. Mężczyzna uderzył policjanta w ręce i odepchnął go, kobieta chcąc pomóc mężczyźnie zaczęła szarpać funkcjonariusza – relacjonuje.
Para została doprowadzono do Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. 61-latka i 63-latek są podejrzewani o naruszenie nietykalności policjanta na służbie, za co może grozić nawet 10 lat więzienia. Odpowiedzą także za nieprzestrzeganie obowiązku zasłaniania ust i nosa.
Jak informuje świętokrzyska policja minionej doby funkcjonariusze podjęli 129 interwencji wobec osób nieprzestrzegających obostrzeń sanitarnych. Większość kontroli dotyczyła nieprzestrzegania nakazu zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych w tym także na terenie galerii handlowych.