Przeczytaj także
Małgorzata S. była dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach i kandydatka PSL na senatora została prawomocnie skazana za przyjęcie łapówki. Wyrok zapadł w środę przed Sądem Okręgowym w Kielcach.
Jak poinformował sędzia Jan Klocek, rzecznik instytucji Małgorzata S. usłyszała wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w jednostkach administracji państwowej i samorządowej. Sąd podtrzymał tym samym wyrok I instancji z grudnia 2019 roku.
Małgorzata S. była oskarżona o przyjęcie 3,5 tys. zł łapówki od przedsiębiorców, w zamian za organizowanie dla nich staży. W trakcie procesu nie przyznała się do winy. Dwaj przedsiębiorcy także zostali uznani winnymi zarzucanych im czynów: Heronim Ł. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu trzy lata, a Grzegorz Ł. – na osiem miesięcy więzienia, w zwieszeniu na trzy lata.
Uzasadnieni wyrok zostało utajnione „ze względu na ważny interes państwa”. Prokuratura chciała dla oskarżonej dwóch i pół roku bezwzględnego więzienia i 20 tys. zł grzywny oraz zakazu zajmowania stanowisk publicznych. Obrona domagała się uniewinnienia.
We wrześniu 2015 r., w momencie zatrzymania przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Małgorzata S. była kandydatką PSL w wyborach do Senatu, w okręgu obejmującym Kielce i powiat kielecki. Po zatrzymaniu została zawieszona w prawach członka partii.
Kiedy PSL zawiesił Małgorzatę S. w prawach członka partii, władze ugrupowania cofnęły jej też rekomendację w wyborach do Senatu w 2015 r. i wezwały, by wycofała się ze startu (kandydaturę już zarejestrowano, więc nie mógł jej wycofać sam komitet).
Krótko po przedstawieniu zarzutów dyrektor kieleckiego PUP publicznie ogłosiła, że jest niewinna i nie wycofa się ze startu w wyborach. Nie zdobyła mandatu senatora – w okręgu, w którym startowała, uzyskała 13,27 proc. poparcia (trzeci wynik). (PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga