Przeczytaj także
Przewodniczący Rady Miasta, Kamil Suchański pyta władze Kielc dlaczego samorząd nie brał udziału w programie „Zielony Transport”. Dzięki niemu 80% kosztów kwalifikowanych na zakup autobusów z napędem elektrycznym pokrywa Narodowy Fundusz Ochrony Srodowiska i Gospodarki Wodnej.
W przypadku autobusów wodorowych dotacje sięgały aż 90%. Do rozdysponowania były kwoty 1,1 mld zł na bezzwrotne dotacje oraz 200 mln zł na zwrotne form dofinansowania.
O środki na 28 autobusów zaaplikował Wrocław. Oprócz tego wpłynęły wnioski m.in. od Opola, Krakowa (40 przegubowych elektrobusów), Włocławka (13 elektrycznych i trzy wodorowe), Poznania, Torunia, Gdyni (12 przegubowych elektrycznych i siedem trolejbusów), Sieradza (trzy autobusy elektryczne) Wejherowa (trzy autobusy elektryczne), Piotrkowa Trybunalskiego (10 autobusów), Grudziądza (17 elektrobusów), Chełma (15 elektrobusów i 15 autobusów wodorowych), Kraśnika.
Dlaczego Kielce nie zdecydowały się na złożenie wniosku? – o to pyta przewodniczący Rady Miasta Kamil Suchański.
– Chciałbym wiedzieć kto podjął decyzję o tym, że nie będziemy się starać o te fundusze. O naborze wiedzieliśmy od listopada ubiegłego roku. Powinniśmy być przygotowani do pozyskania tych pieniędzy. Mieliśmy dwa miesiące, żeby o tym pomyśleć – wyjaśnia Suchański.
O powód tej decyzji zapytaliśmy Barbarę Damian, dyrektor ZTM, jednak odmówiła komentarza do czasu odpowiedzi na interpelację przewodniczącego Rady Miasta.