Czyim imieniem zostanie upamiętniony skwer przed dworcem autobusowym? Radni klubu PiS chcą, aby nosił imię Edwarda Modrzejewskiego – projektanta charakterystycznego obiektu. Jednak wcześniej radni Koalicji Obywatelskiej zaproponowali nadanie imienia „Praw Kobiet”.
Sprawa będzie omawiana na najbliższej sesji Rady Miasta i wszystko wskazuje na to, że skończy się kolejną scysją między klubami PiS i KO. A to dlatego, ze oba kluby mają swoją wizję na skwer mieszczący się przy dworcu.
Na początku marca radni Koalicji Obywatelskiej zaproponowali, żeby skwer nosił nazwę „Praw Kobiet”.
– Kobiety wciąż potrzebują dużego wzmocnienia w zakresie samorealizacji, równych praw w życiu zawodowym i prywatnym. To prestiżowe miejsce gdzie można oprócz pewnej symboliki organizować eventy, ten plac może nabrać pewnego obywatelskiego życia. Oczywiście nie bez znaczenia jest Plac Niepodległości, który znajduje się w pobliżu. Uzyskanie praw wyborczych przez Polki bardzo ściśle w naszej historii wiąże się z faktem odzyskania niepodległości – mówiła nam w środę Agata Wojda, która dzień później została nominowana na stanowisko wiceprezydent Kielc.
To nie jedyna propozycja upamiętnienia miejsca przy dworcu. Radni PiS wyszli z inicjatywą, żeby skwer nosił imię Edwarda Modrzejewskiego – projektanta słynnego kieleckiego spodka.
– To jeden z najwybitniejszych architektów związanych z Kielcami. Wielokrotnie nagradzany, należał wiele lat do Stowarzyszenia Architektów Polskich, które był również prezesem. To osoba ściśle związana z historią dworca i uważamy, że Pan Modrzejewski to postać godna upamiętnienia – tłumaczy Jarosław Karyś, szef klubu PiS.
„Inicjatywa PiS – nieelegancka i niekoleżeńska”
Ta propozycja nie do końca spodobała się radnym klubu KO. Choć Agata Wojda uważa, że Modrzejewski powinien zostać upamiętniony, to podkreśla, że pomysł PiS to „próba bojkotowania i stawiania w kontrze pomysłu Koalicji Obywalelskiej”.
– Postać Edwarda Modrzejewskiego wymaga upamiętnienia. Jednak uważam, że sama inicjatywa PiS jest nieelegancka i niekoleżeńska. Przypomnę, że, gdy radni PiS składali propozycję upamiętnienia Kornela Morawieckiego to nikt nie stosował takich zabiegów – mówi.
Jarosław Karyś nie rozumie zarzutów Wojdy i twierdzi, że ich pomysł jest „o wiele bardziej właściwy”.
– Trzeba to powiedzieć: nasza propozycja jest neutralna politycznie i nie służy żadnym celom politycznym. Jeśli ten skwer ma doczekać się nazwy, to powinniśmy być z niej wszyscy dumni. Nie krytykuje samej inicjatywy radnej ani klubu, ale uważam ze w tym miejscu bardziej właściwa jest nasza propozycja – tłumaczy radny PiS.