Przeczytaj także
O prawnych potrzebach kielczan i odpowiedziach na ich problemy oraz rynku usług prawnych w Kielcach, rozmawiamy z adwokatem Michałem Sochańskim.
– Na początek, zapytam przewrotnie – jakie prawne problemy mają kielczanie?
– Nie będzie przesadą, jeśli odpowiem równie przewrotnie: wszystkie. Mieszkamy w stosunkowo dużym mieście, w którym sporo się dzieje. Klienci przychodzą więc do nas z bardzo szerokim spektrum prawnych problemów: cywilnych, karnych, administracyjnych. Doradzamy im w kwestiach dziedziczenia, zawierania umów, rozwodów. Także wtedy, gdy popełniają przestępstwa. A ponieważ Kielce to główny ośrodek społeczny i gospodarczy województwa, to w poszukiwaniu pomocy prawnej do kieleckich kancelarii prawnych, w tym do naszej, zgłaszają się nie tylko mieszkańcy miasta, ale i całego regionu. Prawie dwieście tysięcy kielczan plus trzysta pięćdziesiąt tysięcy mieszkańców aglomeracji kieleckiej oraz niemal milion trzysta tysięcy mieszkańców województwa świętokrzyskiego daje podstawę ogromnej liczbie prawnych problemów. Słowem – to cała paleta ludzi i paragrafów.
– Czy kielczanie mają jakieś szczególne potrzeby lub oczekiwania względem swoich prawników?
– Oni nie różnią się w tym zakresie od mieszkańców innych miast, a potrzeby i oczekiwania rosną wraz ze wzrostem świadomości prawnej społeczeństwa. Dzisiaj, w Internecie, każdy może wyszukać większość prawnych zagadnień, a Klienci coraz częściej przychodzą na spotkania doskonale przygotowani. To dodatkowo powoduje ciągłą konieczność zarówno poszerzania, jak i pogłębiania specjalistycznej wiedzy, wśród prawników. Klienci wiedzą, że w wyścigu o dobry wyrok nie ma drugiego miejsca, a sąd rozpoznaje daną sprawę tylko raz. Nie ma więc mowy o analizie akt na ostatnią chwilę czy pominiętych dowodach. Do tego dochodzi odpowiednia komunikacja i jasne warunki rozliczeń. Telefon adwokata musi zawsze odpowiadać.
– Mówi Pan szeroko o mieszkańcach Kielc i regionu. A jakie potrzeby prawne mają lokalni przedsiębiorcy?
– Oni stanowią specyficzną grupę klientów – dla nich liczy się nie tylko wszystko to, co dla każdego innego, ale i biznesowe podejście do ich prawnych problemów. Odpowiednie wyczucie oczekiwań pozwala dostarczyć usługę dostosowaną do biznesowych potrzeb. Dla przykładu: czasem warto szybko wynegocjować dobrą ugodę i cieszyć się środkami z niej uzyskanymi, niż długimi miesiącami toczyć batalie sądowe. Tak uzyskane pieniądze, odpowiednio puszczone w ruch, zarobią na siebie dużo więcej, niż zamrożone w sądowym procesie. Biznesowe spojrzenie jest obowiązkiem każdego adwokata, który obraca się również w środowisku przedsiębiorców.
– Co w przypadku, kiedy lokalni przedsiębiorcy wychodzą poza lokalny, a nawet polski rynek?
– Wychodzimy razem z nimi… Przedsiębiorczość nie ma granic, a prawna obsługa musi wspierać biznes, bez względu na pochodzenie kontrahenta. Prowadzenie obsługi prawnej, przynajmniej w jednym języku obcym, jest aktualnie standardem. Taką obsługę wspomaga dodatkowo szeroka sieć kontaktów międzynarodowych. Myślę, że czytelnicy byliby zaskoczeni liczbą towarów, wytwarzanych w regionie, które następnie trafiają do różnych krajów, również i tych poza Europą. Kielce naprawdę produkują.
– Jak wygląda rynek usług prawnych i kancelarii w Kielcach?
– Podąża za trendem, który widoczny jest wszędzie. Mowa o zespołowości. Kiedy ponad dziesięć lat temu zaczynałem praktykować prawo, w Kielcach jak i innych miastach przeważały małe kancelarie, prowadzone przez jednego lub dwóch adwokatów. One istnieją do dziś i być może są jeszcze w większości, jednak kierunek zmian jest widoczny. Sama zmiana z kolei – nieunikniona. Zespołowy wysiłek intelektualny zawsze daje lepsze i szybsze efekty, niż samodzielna, mrówcza praca. Sprawny zespół prawników gwarantuje nie tylko elastyczność w działaniu i należytą opiekę, ale także wsparcie we wszelkich dziedzinach prawa. Dodatkowa opieka menedżerów projektu powoduje, że nie ma mowy o niedopatrzeniach czy przeoczonych terminach, a prawnicy mogą się skupić na tym, na czym znają się najlepiej – na prawie.
– Czyli zespół równa się sukces?
– Zespół nie wystarczy. Stare powiedzenie mówi, że jeśli ktoś jest od wszystkiego, to jest od niczego. Tak jest też w prawie. Ogrom przepisów, które ponadto ulegają ciągłym zmianom, nie ułatwia ich przyswajania. Specjalizacja jest więc nieunikniona. Większy zespół to większa szansa na nadążenie za wciąż zmieniającymi się realiami. W naszej kancelarii przyjęliśmy model, zgodnie z którym, określonymi rodzajami spraw zajmują się dedykowani partnerzy, pod nadzorem zarządzającego wspólnika. Pozwala to nie tylko na bieżąco śledzić zmiany przepisów czy trendy orzecznicze, ale i kreować te ostatnie – z korzyścią dla Klientów. Ponadto, standardem jest nowoczesne oprogramowanie, które usprawnia pracę i podnosi jakość obsługi.
– Zespołowość i specjalizacja to podstawy profesjonalnej kancelarii?
– Oprócz sprawnego zespołu, w którym każdy prawnik jest mistrzem w swojej dziedzinie, na sukces kancelarii składa się wiele czynników. Wiedza merytoryczna to podstawa – bez tego cała reszta nie znaczy nic. Jej poszerzanie jest obowiązkiem; w kancelarii wdrożyliśmy na przykład wewnętrzne programy certyfikacyjne. One wymuszają na naszych prawnikach podnoszenie kwalifikacji i śledzenie zmian legislacyjnych. Jednakże nawet i najlepszy prawnik nie odniesie sukcesu, jeśli nie odczytuje właściwie potrzeb i oczekiwań klientów. Komunikacja, kompleksowe podejście do problemu, zaangażowanie, empatia to standardy w profesjonalnej obsłudze prawnej. Kancelarie utrzymujące takie standardy działają w Kielcach, mieszkańcy mogą być o to spokojni.
– Na koniec: czy możemy liczyć na poradę prawną?
– Oczywiście. Wszystkim, nie tylko mieszkańcom Kielc radziłbym, aby traktowali adwokata jako lekarza pierwszego, a nie ostatniego kontaktu. Zawsze lepiej jest zapobiegać, niż leczyć. Wizyty u prawnika nie należy się bać – mała podpowiedź profesjonalisty może zaoszczędzić dużych problemów.
– Dziękuję za rozmowę