Trwa wyburzanie hal produkcyjnych z lat 50-tych, należących kiedyś do Kieleckiego Przedsiębiorstwa Robót Mostowych przy ulicy Mielczarskiego w Kielcach. Na ich miejscu mogą powstać budynki mieszkalne.
Na 6 hektarowej nieruchomości przy ulicy Mielczarskiego 123 znajdowały się około 70-letnie hale, które kiedyś należały do Kieleckiego Przedsiębiorstwie Robót Mostowych. Produkowano tam betonowe prefabrykaty. Od 2006 roku właścicielem nieruchomości stała się spółka Karolkowa powiązana z Krzysztofem Klickim, właścicielem Kolportera. Przez ten czas budynki były wynajmowane różnym przedsiębiorstwom. W końcu właściciel zdecydował się na wyburzenie hal. Nie były one objęte ochroną konserwatorską, nie zostały wpisane ani do rejestru ani do ewidencji zabytków.
Inwestor skierował do kieleckiego ratusza wniosek o wyburzenie hal. – Jest prawomocne pozwolenie na rozbiórkę – informuje Artur Hajdorowicz, dyrektor wydziału urbanistyki i architektury UM Kielce. Co ciekawe do ratusza wpłynął również wniosek o wydanie warunków zabudowy na zabudowę części działki przy ulicy Mielczarskiego dwoma 11-kondygnacyjnymi budynkami. – Trwa postępowanie w sprawie tego wniosku – mówi Artur Hajdorowicz.
W połowie maja wojewódzki konserwator zabytków ogłosił, że zamierza włączyć do wojewódzkiej ewidencji zabytku nieruchomych zabytku: historyczny zespół urbanistyczny i budowlany przydworcowej dzielnicy fabrycznej i koszarowej w Kielcach, w rejonie ulic Mielczarskiego, Jagiellońskiej, Piekoszowskiej i 1 Maja w Kielcach. Prace mają zakończyć się we wrześniu.
Na razie inwestor nie informuje, co chce wybudować na działce przy ulicy Mielczarskiego. Plany zamierza przedstawić kieleckim radnym na sesji. Prawdopodobnie stanie się to przed przerwą wakacyjną w pracach rady miasta. Nie wiadomo też na razie, kiedy zakończy się rozbiórka hal produkcyjnych przy ulicy Mielczarskiego.
Przypomnijmy, że pomysł wyburzenia hal produkcyjnych przy Mielczarskiego krytycznie oceniły środowiska miejskich aktywistów. „Przedostatni w Kielcach zabytek przemysłowy idzie pod młot” – komentowali. Według nieoficjalnych informacji w miejsce wyburzonych hal miałyby powstać budynki mieszkalne. I przy tej budowie inwestor mógłby skorzystać z tzw. specustawy mieszkaniowej. W takiej sytuacji to rada miasta decydowałyby czy inwestycja będzie realizowana.