Przeczytaj także
W poniedziałkowy wieczór na Małej Scenie Kieleckiego Centrum Kultury odbyło się spotkanie z Mistrzami Mowy Polskiej. Gośćmi wieczoru byli aktorka Barbara Krafftówna oraz dziennikarz sportowy Przemysław Babiarz.
We wrześniu w KCK-u poznamy tegorocznych laureatów prestiżowej nagrody Mistrza Mowy Polskiej. Z tej okazji na Małej Scenie placówki są organizowane spotkania z dotychczasowymi jej zdobywcami.
Aktorka Barbara Krafftówna była pytana czy ingeruje w tekst, który ma zagrać? – Reaguje właściwie na wszystko. I na właściwy tekst, bezpośredni i ten najważniejszy do realizacji. To wszystko wychodzi na planie w trakcie kręcenia. Wiedzą o tym wszyscy na planie. Są bardzo dobrze przygotowani, ale mimo tego zawsze coś wywęszę, zobaczę i podsłucham. Oczywiście w pozytywnym sensie – mówiła aktorka.
Przemysław Babiarz opowiadał jak to się stało, że został komentatorem sportowym, pomimo tego, że z wykształcenia jest aktorem i grał w gdańskim Teatrze Wybrzeże. – Wyrzucili mnie z teatru. Powiedzieli mi to na rozmowie sezonowej – zaznaczył. Tuż przez nią Babiarz dowiedział, że Telewizja Polska poszukuje kandydatów na komentatorów, prezenterów do redakcji sportowej.
– Od dzieciństwa dzięki tacie, stryjom pasjonowałem się sportem. Jeszcze nie potrafiłem czytać, a już oglądałem gazety sportowe. Śledziłem sport zwłaszcza lekkoatletykę, piłkę nożną. Ponieważ nie jestem zbyt śmiałym człowiekiem w podejmowaniu życiowych decyzji, to rodzina wypchnęła mnie na ten konkurs – zaznaczył Babiarz.
W czasie poniedziałkowego spotkania nie zabrakło także pytań od publiczności. Barbara Krafftówna odpowiedziała z kim w czasie kariery aktorskiej najlepiej się jej grało? – Ze wszystkimi. Naprawdę mamy fenomenalnych, zdolnych kolegów aktorów. Coraz młodsze kadry, ale też świetne stare kadry. One wspaniale zmieściły się w tej epoce i zostawiły sporo znakomitych wzorców dla młodego pokolenia – mówiła aktorka.
Przemysław Babiarz odpowiedział m.in. na pytanie, na którym sukcesie Polaków wzruszył się najbardziej. – Złotym medalu Otylii Jędrzejczak w Atenach. To był pierwszy złoty medal olimpijski, który skomentowałem – odpowiedział bez dłuższego namysłu dziennikarz.