Przeczytaj także
– Jak mamy zapewnić bezpieczeństwo pieszych skoro miasto nie potrafi zadbać o tak prostą rzecz, jak odmalowanie pasów na przejściach? – pyta jeden z naszych czytelników. Sprawdziliśmy dlaczego pasy nie są odnawiane.
Pan Michał wysłał zdjęcia przejść dla pieszych z jego okolicy. Na większości z nich oznakowania poziomego trudno się dopatrzeć. Tak wyglądają rejony osiedla Jagiellońskiego i Podkarczówki. Na drogach krajowych jest nieco lepiej, choć zdarzają się miejsca, gdzie „zebry” wymagają pilnego odmalowania. Tak jest chociażby przejściu na ulicy Jesionowej, na którym nie tak dawno doszło do tragicznego wypadku z udziałem rowerzystki.
Ulica Podklasztorna
Ulica Jagiellońska
Ulica Jesionowa
Ulica Szkolna
Ulica Karczówkowska
Ulica Krakowska
Problemy z odmalowaniem przejść dla pieszych potwierdza Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.
– Rzeczywiście oznakowanie poziome jest wykonywane od wielu tygodni. Rozpoczęło się w tym samym czasie co pozimowe oczyszczanie ulic. Wykonawca odświeżał w pierwszej kolejności oznakowanie poziome w strefie płatnego parkowania, następnie na drogach krajowych i wojewódzkich – informuje.
Termin prac miał się skończyć 16 lipca, jednak firma DUBR zajmująca się odmalowywaniem wystąpiła do MZD o przedłużenie tego terminu do sierpnia podając szereg różnego rodzaju argumentów.
– Wskazuje między innymi na pogodę. Prace związane z malowaniem są wykonywane w godzinach nocnych, a bywały takie noce, które zostały całkowicie wyłączone z możliwości wykonywania robót ze względu na opady. Nie chcemy tych prac wykonywać w dzień, ponieważ generowałoby to bardzo duże utrudnienia w ruchu i moglibyśmy narazić się na zarzut, że po prostu ten ruch jest paraliżowany. Wykonawca również wskazywał na COVID. Kilku pracowników miało temperaturę i nie mogło przyjść do pracy, co oczywiście będziemy weryfikować – tłumaczy rzecznik MZD.
Drogowcy wystąpili do wykonawcy z wnioskiem o przedstawienie materiałów dowodowych.
– Mamy nadzieje, że te prace przyspieszą. Mobilizujemy wykonawcę, aby jak najszybciej to robił, bo też widzimy, że w zasadzie do 16 lipca prace powinny zostać zakończone, a mamy już końcówkę lipca. Jeżeli te prace nie zostaną zintensyfikowane i będziemy niezadowoleni z działań wykonawcy to zawsze możemy sięgnąć po kary umowne za niewywiązanie się ze zleconego zadania – dodaje Jarosław Skrzydło.
Radny proponuje biało-czerwone przejścia
Ponad tydzień temu radny Kamil Suchański proponował pomalować wszystkie zebry białą i czerwoną farbą. Apelował też o jak najszybsze odświeżenie poziomego oznakowania na pozostałych przejściach dla pieszych. Do tej pory nie otrzymał odpowiedzi na swoją interpelację.
– Kielce słyną ostatnio z problemów, których inne miasta w ogóle nie mają. Nie potrafimy naliczyć kar za wywóz śmieci, nie kosimy trawy na czas, jest kłopot ze sprzątaniem ulic, a teraz dochodzą nie odmalowane pasy. Rozumiem, że można się tłumaczyć dlaczego nie zrobiło się danej rzeczy na czas, niemniej jednak nie da się zaakceptować, że na wielu ulicach nie widać pasów. W Kielcach mamy fatalną jakość dróg, a do tego dochodzi bardzo słabe oznakowanie poziome. To powoduje znaczące zagrożenie dla uczestników ruchu – mówi Kamil Suchański