Przeczytaj także
Coraz więcej osób skarży się na wandala, który zostawia swój podpis na ścianach budynków. W tej chwili dokonania „Didera” można zobaczyć nie tylko na Osiedlu Jagiellońskim, ale także w samym centrum miasta. Policja próbuje ustalić prawdziwą tożsamość sprawcy.
Pierwsze akty wandalizmu zauważono na Osiedlu Jagiellońskim. Napisy pojawiły się na ścianach budynków położonych przy ulicy Szkolnej, Słonecznej, Urzędniczej i Różanej. Poza blokami, domami i garażami, celem wandala został też jeden z samochodów.
Teraz dokonania „Didera” znajdują się także w centrum miasta. Kielczanie alarmują, że podpis pojawił się na planie Kielc przy Urzędzie Wojewódzkim. Pomalowana została również roleta sklepu przy Piotrkowskiej, jeden z filarów parkingu wielopoziomowego, czy też odnowiona ściana bloku przy Warszawskiej, od strony pomnika Gosiewskiego.
Jak do sprawy odnosi się policja? Podkomisarz Karol Macek informuje, że trwają prace nad ustaleniem tożsamości graficiarza.
– Na początku otrzymaliśmy informacje, że graficiarz działa na Osiedlu Jagiellońskim. Teraz już wiemy, że naniesiono napisy również w centrum miasta. Dlatego pracujemy nad ustaleniem tożsamości tej osoby – mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Dodaje również, że zarządcy oraz właściciele pomalowanych budynków mogą zgłosić się do Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu, znajdującym się na ulicy Śniadeckich.
– Jeśli otrzymamy taką możliwość, to będziemy kontaktować się z właścicielami. Aczkolwiek zachęcam, żeby poszkodowane osoby samodzielnie się do nas zgłaszały. Tego typu wykroczenia są ścigane na wniosek, więc policja musi posiadać stosowne informacje. Czy wyrażono zgodę na naniesienie napisu? Jeśli nie, to jakie szkody mogły powstać z tego tytułu? Musimy mieć pewność, aby pociągnąć osobę odpowiedzialną do konsekwencji – dodaje podkomisarz Karol Macek.