Przeczytaj także
Na polecenie urzędu miasta, „zieleń miejska” ścięła dąb znajdujący się przy ulicy Turystycznej. Jak twierdzą mieszkańcy, drzewo nie zagrażało bezpieczeństwu. Ponadto mogło być pomnikiem przyrody. Władze Kielc podkreślają jednak, że dąb od dawna nie podlegał ochronie i sukcesywnie usychał przez uszkodzone korzenie.
Do wycinki doszło we wtorek 15 lutego, a zadanie to wykonało Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni i Usług Komunalnych. Sytuacja wzbudziła oburzenie mieszkańców. Poinformowali, że drzewo było zdrowe i nie stanowiło zagrożenia. Przypominają przy tym o ostatnich wichurach, które dąb bez problemów przetrwał. Dodają również, że nie przeszkadzał w trwającej właśnie budowie bloku.
Co istotne, przy ulicy Turystycznej znajduje się tablica, która informuje o grupie drzew objętych ochroną prawną i wyróżniających się indywidualnymi cechami, czyli wiekiem, wielkością korony i grubością. Kielczanie wskazywali więc, że w tym wypadku mieliśmy do czynienia z pomnikiem przyrody.
Dlaczego urząd miasta zlecił wycinkę? Agata Wojda, zastępca prezydenta Kielc wyjaśnia, że korzenie obiektu zostały około 10 lat temu uszkodzone przez firmę, która realizowała inwestycję i wykonywała wykopy.
– W trakcie wykonywania prac, nie zostały zabezpieczone korzenie stojących tam drzew, przez co zostały one uszkodzone. Sprawa trafiła nawet do prokuratury, z materiałem dowodowym. Ta zaś skierowała ją do sądu. Według mojej wiedzy, sąd zajął się sprawą, ale umorzył ze względu na niską szkodliwość czynu – mówi Agata Wojda.
Dodaje, że od tamtego momentu drzewa zaczęły być w coraz gorszej kondycji. Dlatego w 2014 roku Rada Miasta zdjęła z części roślin status pomnika przyrody. Od tamtego momentu dąb nie jest więc objęty ochroną.
– Jedno z drzew uschło zupełnie i zostało usunięte bodajże w 2017 roku. Natomiast w przypadku niedawno ściętego dębu, tam przez kilka lat były prowadzone obserwacje, były robione zabiegi pielęgnacyjne. Jednak system korzeniowy był zbyt mocno uszkodzony i to drzewo szło w kierunku uschnięcia. W końcu zdecydowaliśmy, żeby je ze względów bezpieczeństwa usunąć. Będą jednak nowe nasadzenia, chodzi o sześć nowych drzew – dodaje wiceprezydent Kielc.
Do urzędu zwróciły się wspólnoty mieszkaniowe, funkcjonujące przy ulicy Turystycznej. Poproszono o przekazanie elementów ściętej rośliny, które są w dobrym stanie. Dzięki temu uda się stworzyć z nich na przykład ławki lub siedliska. – My się oczywiście do tego wniosku przychylimy i te elementy przekażemy – mówi Agata Wojda.
Zdjęcia z wizji lokalnej, dokumentujące uszkodzenia: