Przeczytaj także
Awaria w PKP Polskich Liniach Kolejowych objęła 19 z 33 Lokalnych Centrów Sterowania wyposażonych przez Alstom. Niektóre pociągi mogą w ogólne w czwartek nie zostać uruchomione – powiedział w czwartek podczas konferencji wiceprezes PKP PLK Mirosław Skubiszyński.
Czwartkowa awaria urządzeń sterowania objęła swoim zasięgiem ok. 820 km linii kolejowej w kraju – mówił wiceprezes PKP PLK Mirosław Skubiszyński. Skutki dla pasażerów będą odczuwalne bardzo długo, ale usuwanie usterek przynosi oczekiwane efekty – dodał.
PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) poinformowały w czwartek, że ok. godz. 4.00 na sieci kolejowej wystąpiły usterki urządzeń sterowania w kilkunastu lokalnych centrach odpowiedzialnych za prowadzenie ruchu kolejowego.
„Podejmowane są działania, które mają zminimalizować negatywne skutki dla podróżnych, takie jak wzajemne honorowanie biletów, łączenie składów pociągu” – powiedział na konferencji prasowej wiceprezes PKP PLK.
Przyznał, że posterunki, które dotknęła awaria, „to są posterunki tak zwane LCS, czyli Lokalne Centra Sterowania”. Jak wyjaśnił, „charakteryzują się one tym, że z jednego miejsca w danej lokalizacji dyżurny ruchu prowadzi ruch na odcinku od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometrów”.
„W sumie awaria objęła swoim zasięgiem około 820 km linii kolejowej w kraju. A ponieważ te lokalizacje są bardzo newralgiczne, zatem skutki eksploatacyjne dla pasażerów będą odczuwalne bardzo, bardzo długo” – powiedział Skubiszyński.
Jak dodał, jeżeli chodzi o transport uchodźców, „który od kilku, kilkunastu dni jest kluczowym zadaniem kolejnictwa”, to trwa pełna koordynacja tego procesu, razem z Ministerstwem Infrastruktury oraz z wojewodami, „tak aby również ten proces nie był zatrzymany, a był realizowany w miarę możliwości”.
„Wszystkie procedury związane z bezpieczeństwem, z bezpiecznym ruchem, z eksploatacją kolei są przestrzegane. Trwają prace naprawcze. Ekipy remontowe producenta systemu, jak i Polskich Linii Kolejowych w tej chwili pracują nad tym, aby przywrócić system do prawidłowego działania” – zapewnił Skubiszyński.
Wiceprezes PKP PLK powiedział także, że „sterowanie ruchem pociągów, nastawianie semaforów, przekładanie zwrotnic odbywa się z jednego miejsca i obejmuje swoim zasięgiem od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometrów”. „Stąd tak znaczna rozległość tej awarii i te 800 kilometrów się uzbierało z tej przyczyny, że dotyczy to lokalnych centrów sterowania” – wskazał.
Zapewnił, że „usuwanie tych usterek przynosi oczekiwane efekty”. Przyznał, że „te awarie dotyczą jednego producenta, firmy Alstom”.
autor: Aneta Oksiuta, Piotr Śmiłowicz