Przeczytaj także
Bardzo dużo dzieci korzysta ze Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii. Sytuacja trwa od tygodni, a obecnie na izbę przyjęć zgłasza się codziennie od 130 do 150 osób, które cierpią między innymi z powodu infekcji wirusowych. Wśród pacjentów znajdują się również dzieci z Ukrainy.
O sytuacji opowiada Anna Mazur – Kałuża, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. I potwierdza, że u pacjentów często występują przypadki grypy i infekcji górnych dróg oddechowych. Najmłodsi skarżą się również na dolegliwości związane z układem pokarmowym.
– Dobowo na izbę przyjęć zgłasza się od 130 do 150 dzieci. Każdej doby przychodzą także dzieci z Ukrainy. To jest najczęściej kilkanaścioro osób w ciągu jednego dnia i po otrzymaniu pomocy większość z nich może wrócić do miejsc swojego pobytu. Natomiast pacjenci, którzy wymagają hospitalizacji, zostają w szpitalu – mówi Anna Mazur – Kałuża.
Zwraca się też z prośbą do rodziców, aby w niektórych sytuacjach starali się korzystać z pomocy przychodni. I podkreśla, że nie chodzi tutaj tylko o tworzące się kolejki, lecz także o zdrowie najmłodszych.
– Część dzieci zgłaszających się na izbę przyjęć spokojnie mogłaby uzyskać pomoc w przychodniach POZ-u. To są takie przypadki, gdzie wizyta u lekarza pierwszego kontaktu jest wystarczająca. Jeśli mamy do czynienia na przykład z drobnymi urazami, tygodniowym katarem lub mniejszymi dolegliwościami, to dobrze jest najpierw znaleźć pomoc w innym miejscu. Oczywiście my absolutnie nikogo nie odeślemy i każdemu dziecku pomożemy. Jednak niekoniecznie trzeba kierować się do szpitala, nawet ze względów bezpieczeństwa. Bo pacjent może się w szpitalu zarazić inną chorobą – dodaje rzecznik prasowy szpitala.