Przeczytaj także
Kilkoro radnych zakupiło karnety VIP na mecze Korony Kielce za czterokrotnie niższą cenę. Chodzi tutaj przede wszystkim o osoby z klubów Prawa i Sprawiedliwości, a także Projektu Wspólne Kielce. Anna Kibortt tłumaczy, że oferta w żaden sposób nie wpłynęła na jej głos w sprawie dofinansowania Korony, a przewodniczący Rady Miasta odmawia komentarza.
Sprawę poruszył Marcin Stępniewski z PiS. Odniósł się do facebookowego posta Anny Kibortt z Projektu Wspólne Kielce, gdzie skrytykowała ona zbyt długi przebieg ostatniej sesji rady miasta. – Jest w Kielcach taka radna, która kupiła karnety na mecze Korony Kielce z kilkudziesięcioprocentową zniżką dla radnych nie tylko dla siebie, ale także członków swojej rodziny. Pomimo tego ma czelność robić z siebie ostoję moralności. W głowie się nie mieści – napisał Marcin Stępniewski.
Okazało się, że Korona Kielce rzeczywiście wystosowała specjalną ofertę dla radnych. Karnet VIP kosztował 100 zł zamiast 408 zł. Z promocji skorzystało łącznie dziewięć osób. To Jarosław Karyś, Piotr Kisiel, Tadeusz Kozior, Marian Kubik, Wiesław Koza, Marianna Noworycka – Gniatkowska (Prawo i Sprawiedliwość), a także wymieniona już Anna Kibortt oraz Joanna Litwin (Projekt Wspólne Kielce). Karnet zakupił również Dariusz Kisiel, należący obecnie do komitetu Marka Materka.
Zapytaliśmy o zdanie przewodniczącego Rady Miasta, Jarosława Karysia z klubu PiS. Stwierdził on jednak, że nie będzie komentować sprawy. Bardziej wylewna była Anna Kibortt, która tak tłumaczy swoją decyzję o kupnie tańszych karnetów: – To nie jest tak, że to była jedyna oferta przygotowana przez klub i tylko dla radnych. Korona Kielce skierowała swe pakiety do różnych grup. My byliśmy po prostu jedną z nich. To pytanie należy zadać klubowi, do kogo kieruje oferty na karnety i czy planuje rozszerzać katalog odbiorców i ofert dla różnych grup. Te działania oceniam jako działania marketingowe – tłumaczy Anna Kibortt.
Jej zdaniem promocja nie miała także wpływu na opinię w głosowaniu za przekazaniem pieniędzy dla Korony SA. Bo przypomnijmy, że jeszcze w marcu miasto dokapitalizowało spółkę kwotą 2,5 miliona złotych. – Od początku kadencji, niezależnie od tego, czy były oferty promocyjne czy nie, popierałam uchwały dotyczące przekazania środków dla Korony Kielce – twierdzi radna. Tłumaczy jednocześnie, że zainwestowała w pakiety dla członków swojej rodziny, ponieważ „nie była to oferta zamknięta, można było zakupić dodatkowe karnety”.
– Od lat wspieram klub we wszelkich możliwych działaniach, w zrzutkach charytatywnych, czy działaniach promocyjnych – podsumowuje Kibortt.
Sprawę skomentował radny Kamil Suchański, który jest w grupie radnych (razem z m.in. Maciejem Burszteinem i Marcinem Stępniewskim), którzy kupują bilety oraz karnety po regularnych cenach. – Nie każdy musi kupować bilet w strefie Vip Gold, Silver czy sam Vip. Ceny karnetów zaczynają się od ponad 100 złotych, więc to nie są duże kwoty. Dlatego jestem zniesmaczony, kiedy usłyszałem, że grupa radnych kupiła bilety czterokrotnie tańsze od ceny regularnej. A jedna z radnych dodatkowo kupiła je również dla swojej rodziny. Bo mogła. Ale to, czy mogła, upoważnia ją do tego, żeby kupować? Czy potem ma moralne prawo, żeby głosować za lub przeciw wydatkowniu publicznych pieniędzy na klub? Przykre jest to, że ci sami radni mówią później, jak to wspierają klub. Tak wspierają, że ten karnet w ekstra cenie nie pokrywa nawet cateringu, który skonsumują podczas meczu – twierdzi Suchański.