Przeczytaj także
Zdjęcie: Patryk Ptak Photography
Piłkarze ręczni Łomży Industrii Kielce w wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów z FC Barceloną zagrali w koszulkach z zaklejonym herbem Kielc. „To akt desperacji, mamy dość tego, jak traktuje nas miasto” – powiedział prezes klubu Bertus Servaas.
Oświadczenie w tej sprawie wydał też prezydent Kielc Bogdan Wenta.
Podczas czwartkowego meczu w Barcelonie kieleccy zawodnicy wystąpili w koszulkach, na których herb stolicy regionu świętokrzyskiego został zaklejony taśmą.
„To akt desperacji. Po tylu latach mamy dość tego, jak traktuje nas miasto. Nie chodzi o pieniądze, ale o wiele innych spraw. Pewne zdania, które padły w rozmowach z nami były karygodne. Niektóre sprawy poszły za daleko. Nie chcieliśmy zaklejać herbu. Koszt wymiany koszulek był jednak za duży, szczególnie tak nagle” – wyjaśnił całą sytuację Servaas w rozmowie z Radiem eM Kielce.
W ramach umowy na promocję poprzez sport kielecki klub otrzymał w 2022 roku 1,8 mln zł brutto. Umowa ważna była do czerwca tego roku, nie doszło do rozmów w sprawie jej przedłużenia.
„Kiedy sponsor nie ma kontraktu, to nie ma go na strojach w kolejnym sezonie. Tu było inaczej, bo otrzymaliśmy zapewnienie, że w kolejnych tygodniach wrócimy do rozmów. To padło z ust wiceprezydenta Kielc Marcina Chłodnickiego. Długo nie mieliśmy kontaktu. Po wielu próbach ze strony wiceprezesa klubu Mariana Urbana, udało się spotkać. Zostaliśmy źle potraktowani. Jest nam przykro. To nie ma sensu. Albo miasto chce mieć w nas partnera, kogoś, kto chce robić coś dobrego dla naszej społeczności, albo dajemy sobie spokój” – podkreślił sternik kieleckiego klubu, który dodał, że „jest mu przykro”.
„Pracuję 20 lat na coś wyjątkowego. Klubowi i miastu oddałem serce. Wiem, że teraz będziemy stawiani w roli tych złych. Wiele osób może tego nie rozumieć. W życiu trzeba wybierać. Albo chce się pomagać klubowi, albo nie. Ze strony prezydenta Wenty nie ma nawet chęci do wysłuchania nas” – zaznaczył Servaas, który dodał, że w kolejnych meczach drużyny herb Kielc nie będzie zaklejany.
„Nie powtórzy się to w kolejnym spotkaniu, jednak zastanowimy się nad wymianą koszulki. Zobaczymy, jak potoczy się sytuacja. To był akt desperacji. Próbujemy coś zmienić od lat, ale ciągle słyszymy: +nie mamy pieniędzy+. Oczywiście: budujemy ulice, ale nie ma kto po nich chodzić, bo coraz więcej osób opuszcza miasto. Proszę pamiętać, że chcę tylko dobrze dla miasta, które kocham” – skomentował całą sytuację prezes kieleckiego klubu.
Oświadczenie w tej sprawie wydał prezydent Kielc Bogdan Wenta. Wynika z niego, że włodarz miasta był zaskoczony cała sytuacją.
„Wiadomość (o zakryciu herbu Kielc na koszulkach – PAP) została przekazana w dniu meczu w godzinach przedpołudniowych. Była tym bardziej zaskakująca, że prezes Servaas wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do Kielc. Herb miasta jest integralną częścią miasta i wartością wspólną, a noszenie go na koszulkach przez kieleckie zespoły sportowe wszystkich kielczan napawa dumą” – czytamy m.in. w oświadczeniu.
Wenta zaznaczył, że umowa w ramach której klub otrzymał 1,8 mln zł, obowiązywała do 5 czerwca tego roku, „o co klub bardzo zabiegał podczas wspólnych negocjacji”.
„W trakcie tych samych spotkań władze klubu zostały poinformowane i zaakceptowały fakt, że kwota wskazana w umowie stanowi maksymalną wysokość zaangażowania finansowego, jakie miasto Kielce może przeznaczyć na ten cel w 2022 roku” – zaznaczył prezydent Kielc, który przypomniał, że budżet samorządowy opracowywany i realizowany jest w obrębie roku kalendarzowego. (PAP)
Autor: Janusz Majewski