Likwidacja darmowych 45 minut i 100 proc podwyżki za bilet parkingowych. Władze Kielc znów chcą podnieść opłaty w strefie - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Likwidacja darmowych 45 minut i 100 proc podwyżki za bilet parkingowych. Władze Kielc znów chcą podnieść opłaty w strefie

Przeczytaj także

Kielczan może czekać nie tylko podwyżka opłat za komunikację publiczną, ale także zwiększenie cen w strefie płatnego parkowania. Proponowane zmiany uwzględniają nie tylko zmiany w kwotach, ale również wycofanie darmowych 45 – minut. Konkretny projekt uchwały powinien się pojawić podczas najbliższej sesji rady miasta. 

Wspomniany dokument zakłada podniesienie opłat za pierwszą godzinę do 4 zł (przy 2 zł obecnie). Cena za drugą wzrosłaby z 2,40 do 4,40 zł, przy trzeciej byłaby to zmiana z 2,80 do 4,80 zł. Koszt za czwartą i każdą kolejną godzinę wyniósłby z kolei 4 zł (aktualnie mowa o 2 zł).

Jeśli chodzi o opłaty abonamentowe, to przy zaakceptowaniu przez radę miasta nowych propozycji, za bilet dzienny zapłacimy 30 zł, co jest wzrostem o 14 zł w stosunku do ceny obowiązującej w tej chwili. Przy opłacie miesięcznej widnieje korekta z 120 na 200 zł, a przy rocznej z 1200 na 2000 zł. 12 miesięcy postoju na zastrzeżone miejsce, gdzie parking jest udostępniony 24 godziny na dobę, to wciąż 9000 zł. Ten sam typ abonamentu, z ograniczeniem do pięciu dni w tygodniu i konkretnych ram czasowych miałby kosztować 6000 zł, gdzie teraz mowa o 3900 zł.

Czy Rada Miasta zgodzi się na takie rozwiązanie? Część radnych sceptycznie podchodzi do możliwej podwyżki. – W kwestii strefy płatnego parkowania jestem monotematyczny w zasadzie od początku kadencji. Może i kiedyś będzie przestrzeń do podnoszenia opłat, jednak najpierw miasto powinno się postarać, aby utrzymać w tej strefie maksymalną liczbę miejsc postojowych. A takich przestrzeni na wielu ulicach jest cała masa do zrobienia. Wielokrotnie pokazywaliśmy wraz z Sebastianem Michalskim (kieleckim przedsiębiorcą – dop. red.), gdzie one mogłyby powstać. Jest to tak naprawdę koszt pędzla i farby, więc zwróciłoby się to bardzo szybko – mówi radny Kamil Suchański.

Przekazuje przy tym, że dopiero po utworzeniu dodatkowych miejsc, należałoby zobaczyć czy takie rozwiązanie się sprawdza i czy jest potrzeba zwiększania kwot. – Widać, że pan prezydent oraz jego służby są nastawione na to, aby nie robić tych miejsc, a nawet zabierać kolejne. Przykładem jest przeznaczenie kilku takich miejsc w centrum pod ogródki letnie, które funkcjonują w sukcesie w lecie, czy też nawet późną wiosną i wczesną jesienią, ale już w okresie zimowym nie spełniają swojego zadania – przekazuje radny – Przecież można bez problemu te przestrzenie, które latem służą pod ogródki restauracyjne przeznaczyć zimą na parking. 

Przeczytaj także