Przeczytaj także
1,5 minuty czekania na światło i „zielone” trwające 11 sekund? Tak według Kieleckiej Platformy Komunikacyjnej działa sygnalizacja na skrzyżowaniu alei Szajnowicza – Iwanowa i Massalskiego. Według mieszkańców podobne problemy mają występować również w innych miejscach. MZD czeka z kolei na realizację Inteligentnego Systemu Transportowego.
Sytuację opisano na facebookowym profilu Kieleckiej Platformy Komunikacyjnej, mówiąc o przejściu rozdzielonym „wysepką”- 1,5 minuty czekania na światło (w najlepszym przypadku) i zielone trwające 11 sekund. Wszystko po to, żeby zatrzymać się na środku drogi i czekać kolejną minutę… Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w celu umożliwienia przejścia pełnej szerokości obu jezdni, łączny czas trwania sygnału zielonego powinien trwać minimum: 21 sekund! To codzienność mieszkańców Os. Ślichowice, którzy próbują pokonać skrzyżowanie al. Szajnowicza-Iwanowa z ul. Massalskiego. Algorytm sterowania tą sygnalizacją to piękny pokaz braku jakichkolwiek umiejętności i podstawowej wiedzy w kształtowaniu współczesnego miasta! – czytamy w opublikowanym wpisie.
W komentarzach mieszkańcy zaznaczają zaś, że kłopotliwe jest między innymi skrzyżowanie Grunwaldzkiej z Jagiellońską, czy też alei Solidarności, Leszczyńskiej i Niskiej. Wymienia się także przejście przez ulicę Warszawską do Galerii Korona.
Jak z kolei przekazuje Miejski Zarząd Dróg, sygnalizacje w mieście będą działały inaczej, co jest związane z wdrażaniem Inteligentnego Systemu Transportowego. – To nie jest tak, że światła zmieniają się obecnie za szybko. Dlatego, że czas wyświetlania sygnału na danym strumieniu ruchu zawsze przewiduje tak zwany czas ewakuacji. To jest uwzględnione w całym harmonogramie działania sygnalizacji świetlnej. Plus czasy międzyzielone, poszczególne strumienie i fazy ruchu na każdym skrzyżowaniu – mówi Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg – Te czasy są policzone w taki sposób, żeby przede wszystkim było bezpiecznie.
Ponadto w odpowiedzi drogowców, która została opublikowana na profilu Kieleckiej Platformy Komunikacyjnej, czytamy między innymi, że „odpowiadając na wniosek dotyczący zmian na skrzyżowaniu ulicy Massalskiego z al. Szajnowicza informujemy, że w przypadku braku zgłoszeń z przycisków, przejścia otrzymują sygnał zielony automatycznie na czas minimalny.” – Natomiast w przypadku wystąpienia zgłoszenia z dowolnego przycisku, znajdującego się na ulicy Massalskiego lub Permskiej, przejścia przez wloty podporządkowane są uruchamiane na czas pozwalający na przejście przez obie jezdnie. Jednocześnie informujemy, że nie jest obecnie możliwe przejście przez dwie jezdnie alei Szajnowicza z uwagi na odległość, tj. 38 metrów. Aby umożliwić powyższe, sygnał zielony dla pieszych musiałby trwać 28 sekund – czytamy w piśmie.
Inteligentny System Transportowy dopiero w kolejnym roku
Choć ITS miał być wprowadzony w połowie obecnego roku, to jednak inwestycja zostanie zrealizowana dopiero w 2023. Inteligentny System Transportowy ma wpłynąć przede wszystkim na podróż komunikacją miejską. Przykładowo cykl świateł dostosuje się do opóźnionego autobusu, dzięki czemu ten będzie mógł szybciej się przemieszczać bez stania w korkach.
– Opóźnienia wynikają z tego, że hiszpański wykonawca natrafił na szereg różnych problemów organizacyjnych. Głównie z polskim prawodawstwem i z warunkami technicznymi, które niekiedy są dosyć bardziej restrykcyjne niż te obowiązujące w Unii Europejskiej. Wymienić trzeba także COVID oraz wojnę. Generalnie jednak chodzi tutaj głównie o kwestie organizacyjne hiszpańskiego wykonawcy – tłumaczy Jarosław Skrzydło. – W tej chwili termin jest do końca lutego plus trzy miesiące na kalibrację systemu.
Koszt inwestycji to ponad 30 milionów złotych. Większą część tej kwoty pokryją pieniądze ze środków unijnych.