Miasto przeznaczy w 2023 roku 110 tysięcy złotych na kastrację i sterylizację bezdomnych psów oraz kotów, co jest kwotą o 50 tysięcy większą niż wcześniej zakładano. Ponadto mają zostać podjęte działania związane z zapewnieniem jak największej ilości miejsc w schronisku w Dyminach.
O zwiększenie w 2023 r. budżetu o 50 tysięcy złotych w zakresie sterylizacji oraz kastracji kotów poprosiły radne Anna Kibortt oraz Katarzyna Czech – Kruczek. Nieco później z podobną propozycją, gdzie wspomniano również o psach, wystąpiła radna Katarzyna Suchańska. Ta wytłumaczyła, że jej działania związane są z pismem od przedstawicielki grupy „Kocie Łapki”. Organizacja non profit zajmuje się między innymi socjalizowaniem i leczeniem kotów, a także sprawami adopcyjnymi.
– Miasto jest odpowiedzialne za bezdomne zwierzęta żyjące na jego terenie. Jeśli nie zadbamy o masową kastrację i sterylizację to z każdym rokiem problem bezdomności będzie się nasilał, co będzie generowało coraz większe koszty dla miasta i coraz więcej cierpienia dla zwierząt. W ostatnim roku kwota na kastrację na talony wynosiła 50 tysięcy złotych, co nie było wystarczające, a w 2023 ma wynosić 60 tysięcy – napisała w interpelacji radna Katarzyna Suchańska.
W interpelacji Anny Kibortt oraz Katarzyny Czech – Kruczek zwrócono uwagę, że miasto zwiększając pulę środków zadba o dobrostan zwierząt, doceniając jednocześnie zaangażowanie społeczne konkretnych środowisk. – Zwiększenie puli środków przeznaczonych na ten cel przyniesie długofalowo nie tylko poprawę warunków bytowych kotów ze względu na ich mniejszą liczebność, ale też późniejsze mniejsze zaangażowanie miasta w schronisko, gdzie permanentnie mamy wykorzystane wszystkie miejsca dla kotów. Jedynie masowa sterylizacja i kastracja może zapobiec geometrycznemu przyrostowi liczebności tych zwierząt – przekazują radne.
Ponadto Katarzyna Suchańska poinformowała, że ze względu na inflację, koszty omawianych zabiegów drastycznie wzrosną i nawet zaproponowane przez nią zwiększenie budżetu (do 100 tysięcy złotych) nie pokryje całego zapotrzebowania. – Jednocześnie, przychylając się do zgłoszenia mieszkanki, proszę również o podjęcie działań mających na celu wyeliminowanie przypadków odmowy przyjęcia bezdomnego zwierzęcia do schroniska, szczególnie w stanie zagrożenia jego życia. Niedopuszczalne jest, żeby w naszym mieście nie było miejsca, gdzie zostanie udzielona pomoc zwierzętom powypadkowym i niesamodzielnym. Proszę o takie przeorganizowanie miejskiego schroniska, aby każde potrzebujące zwierzę otrzymało pomoc – dodała Suchańska.
W odpowiedzi dotyczącej drugiego pisma wiceprezydent Agata Wojda zaznaczyła, że środki zaplanowane na kastrację zwierząt zostaną zwiększone o 50 tysięcy złotych w pierwszym kwartale bieżącego roku i wyniosą łącznie 110 tysięcy złotych. – Wydział Gospodarki Komunalnej i Środowiska w niedawno rozstrzygniętym konkursie na prowadzenie schroniska postawił między innymi wymóg dążenia przez organizację prowadzącą schronisko do utrzymania jak największej ilości miejsc dla zwierząt oraz zapewnienie przepustowości pozwalającej na bieżące przyjmowanie podopiecznych. Oferta zwycięskiej organizacji przewiduje między innymi reorganizację i przebudowę pomieszczeń, tak aby umożliwić ciągłość przyjęć, przy jednoczesnym zachowaniu dobrostanu – stwierdził zastępca prezydenta Kielc.