Prokuratura zbada okoliczności zdarzenia, do którego doszło w czwartek 20 lipca przy ulicy Śniadeckich. Koparka spadła wtedy z gruzowiska podczas rozbiórki budynku po ZETO, a 69 – letniego kielczanina, operatora pojazdu nie udało się uratować.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w czwartek przed godziną 13. Beata Gizowska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach podawała PAP, że podczas pracy związanej z rozbiórką budynku z pryzmy gruzu zsunęła się koparka, która przewróciła się do góry gąsienicami. Poszkodowany został operator maszyny.

Strażacy rozpoczęli akcję ratunkową, próbowali dostać się do koparki i uwolnić mężczyznę. Jednocześnie zabezpieczali zewnętrzną ścianę budynku, która mogła grozić zawaleniem. Po godzinie 15 ratownikom udało się ewakuować mężczyznę, który został przekazany służbom medycznym. „Niestety jego życia nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon” – przekazała rzeczniczka kieleckiej straży pożarnej.

Prokuratura Rejonowa Kielce – Wschód zbada czy nie doszło do przestępstwa

Jeszcze w czwartek na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowali policjanci. Informowano również o przyjeździe Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który miał oceniać stan sąsiednich budynków, powiadomiono także Inspekcję Pracy. Na miejscu pracowała specjalistyczna grupa poszukiwawcza oraz specjalistyczna grupa ratownictwa wysokościowego z kieleckiej straży pożarnej. 

Aktualnie wiadomo, że śledczy chcą poznać dokładną przyczynę śmierci mężczyzny. – Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Kielce – Wschód. Sekcja zwłok 69 – latka została już zaplanowana. Będziemy badać okoliczności zdarzenia, w tym prace budowlane, w trakcie których doszło do wypadku i śmierci pokrzywdzonego – mówi Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Zabezpieczona została dokumentacja związana z pracami rozbiórkowymi. Przesłuchani mają być świadkowie zdarzenia.