W bloku socjalnym przy ulicy Młodej 4 została już tylko jedna osoba, która jeszcze tej jesieni ma zostać wyeksmitowana i przeniesiona do innego lokalu. Budynek jest też odcięty od większości mediów. Nie wiadomo jednak, kiedy mogłoby dojść do rozbiórki, którą miasto określa jako „najbardziej prawdopodobny scenariusz”.
Jeszcze w marcu informowaliśmy, że w wieżowcu pozostało pięcioro lokatorów, którzy zajmowali mieszkania na pierwszym i drugim piętrze. Czterech z nich zostało już przeniesionych do innych lokali, należących do miasta.
– Aktualnie w budynku zamieszkuje tylko jedna osoba. Z naszych informacji wynika, że ta pani nie chce opuścić tego miejsca. Natomiast ze względu na to, że jest jedyną osobą zamieszkującą ten budynek, a większość mediów, szczególnie to związane z ogrzewaniem, zostało już odłączonych, to chcemy całą procedurę przeniesienia zakończyć w miarę sprawnie, przed nastaniem pierwszych jesiennych chłodów – tłumaczy Marcin Januchta, rzecznik prasowy prezydenta Bogdana Wenty.
Dodano przy tym, że zakończono już procedury formalne związane z eksmisją. – Pani nie chciała przyjąć propozycji przeniesienia się do innych zaproponowanych lokali, więc wystąpiliśmy na drogę sądową, aby uzyskać zgodę na wykonanie eksmisji. Taką zgodę otrzymaliśmy. Miasto czeka w tej chwili na klauzulę wykonalności, a same czynności przeprowadzimy wraz z komornikiem. Dla pani jest przygotowany inny lokal – tłumaczy Krzysztof Miernik, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków.
Co dalej z wieżowcem?
Przypomnijmy, że również w marcu Urząd Miasta, a także Politechnika Świętokrzyska podpisały umowę, dzięki której naukowcy z uczelni mogli przeprowadzić badania stanu budynku przy ulicy Młodej 4 i zebrać materiały do dalszych analiz w zakresie budownictwa systemowego. Jak informuje Marcin Januchta, te działania już się zakończyły – Kiedy uda nam się przenieść ostatnią osobę z tego wieżowca do innej lokalizacji, to blok zostanie zamknięty i zapieczętowany i będzie czekał na kolejne działania – mówi rzecznik prasowy.
Tłumaczy jednocześnie, że decyzja prezydenta Wojciecha Lubawskiego dotycząca wyburzenia wieżowca nadal obowiązuje. – Natomiast nie są obecnie prowadzone procedury dotyczące wybrania instytucji, która miałaby się ewentualnie zająć rozbiórką. Nie zostały też określone dokładne koszty oraz termin. Jednak z pewnością, kiedy takie procedury się rozpoczną, będziemy o tym informować – przekazuje Marcin Januchta, dodając że to właśnie rozbiórka jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.
Ratusz nie ma również planów, co zrobić z nieruchomością na której stoi omawiany obiekt. – Aczkolwiek w momencie, kiedy procedura dotycząca wyburzania się rozpocznie, miasto zacznie mocniej myśleć, co dalej z tą nieruchomością będzie chciało zrobić – podsumowuje rzecznik.
Budynek przy Młodej 4 to dawny hotel pracowniczy. Miasto przejęło go pod koniec lat 90-tych. Miejsce nie cieszy się dobrą sławą. Przy Młodej 4 bardzo często mają miejsce awantury, bójki i pożary. Wizyty policji są tu na porządku dziennym. Sam blok jest obecnie zdewastowany.