Przeczytaj także
Rozmowa ze Stanisławem Głuszkiem, rektorem Uniwersytetu Jana Kochanowskiego.
– W połowie lipca Uniwersytet Jana Kochanowskiego podsumował pierwszy etap rekrutacji. Jakie kierunki cieszyły się największą popularnością na państwa uczelni?
– Rekrutacja w tym roku jest właściwie porównywalna do rekrutacji ubiegłorocznej. Jeżeli chodzi o kierunki, które cieszyły się największą popularnością, to jak zwykle jest to kierunek lekarski, bardzo wysoko stoi też psychologia, fizjoterapia, filologia angielska, kryminologia stosowana. To pięć pierwszych miejsc. Następnie kosmetologia, dietetyka, finanse i rachunkowość, pielęgniarstwo, prawo, biotechnologia, wreszcie ratownictwo medyczne i zarządzanie. Mieliśmy od prawie 27 osób na jedno miejsce na kierunku lekarskim, do prawie trzech na zarządzaniu. Miejsc jest dziesięć, bo porównywalnie w stosunku do pielęgniarstwa, prawa i biotechnologii, występują podobne problemy, jeśli chodzi o liczbę kandydatów na jedno miejsce.
– Czy nastąpiła jakaś zmiana względem poprzednich lat, jeśli chodzi o najpopularniejsze kierunki?
– Nie ma istotnych zmian i że rekrutacja przebiega w sposób bardzo podobny do ubiegłorocznej.
– Wydział lekarski to kierunek, który od lat cieszy się popularnością…
– Tak, to prawda. Kierunek lekarski, ze względu na potrzeby społeczne, zdrowotne i prestiż tego zawodu cieszy się od dawna dużą popularnością.
– Kontynuując ten wątek: farmacja jest nowym kierunkiem. Skąd taki pomysł?
– Zbliżamy się już do ćwierćwiecza medycyny na UJK, bo w 2001 roku rozpoczęto kształcenie medyczne na uczelni. Wtedy zresztą doszło do konwersji i stworzono między innymi kształcenie licencjackie oraz magisterskie na kierunku pielęgniarstwo i położnictwo. Właściwie od nich wszystko się zaczęło, jak również od fizjoterapii. W kolejnych latach przygotowywaliśmy się organizacyjnie do uruchomienia kierunku lekarskiego. Wreszcie w 2014 roku uzyskaliśmy zgodę Ministerstwa Edukacji i Nauki na kształcenie na wspomnianym kierunku, a rozpoczęliśmy je w 2015. Myśleliśmy jednak nad tym, co następnego z tych dużych kierunków medycznych należy otworzyć, jeśli mamy już pielęgniarstwo, położnictwo czy fizjoterapię. Wspólnie ustaliliśmy, że to będzie farmacja.
– Szeroko pojęta medycyna jest dosyć istotnym punktem w działaniu Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Czy są kolejne plany, dotyczące właśnie tego obszaru?
– Jeżeli poprawimy infrastrukturę, co wiąże się z jej rozbudową, ale również ze stworzeniem szpitala uniwersyteckiego, to możemy myśleć też o tworzeniu nowych kierunków. Mówię między innymi o stomatologii. Już rzuciłem takie hasło w przestrzeń akademicką, że ewentualnie kolejny kierunek, który pojawi się zapewne w następnych kadencjach – bo to również jest związane z potrzebną do tego infrastrukturą dydaktyczną – może być lekarsko – dentystyczny.
– Wspomniał pan o szpitalu uniwersyteckim. Ten temat w przestrzeni miejskiej przewija się od dłuższego czasu. Państwo, jako UJK bardzo zabiegają o ten szpital. Z jakiego powodu?
– Standard ogólnoeuropejski, a nawet światowy jest taki, że tam gdzie istnieje kierunek lekarski, działa również szpital uniwersytecki. Przypomnę, że dawne akademie medyczne, czy też aktualne uniwersytety medyczne, posiadają szpitale uniwersyteckie. Również uczelnie, które równolegle do nas otwierały kierunki lekarskie, a więc Uniwersytet Rzeszowski, Uniwersytet Zielonogórski, czy Uniwersytet Opolski mają je.
Szpital uniwersytecki jest siłą napędową rozwoju nauk medycznych, rozwoju specjalizacji i podwyższania jakości lecznictwa na danym terenie. Zatem to właściwie potrzeba nie tylko akademicka, ale także konieczność ze względu na wizję rozwoju lecznictwa w naszym regionie. Dlatego też, jeśli realizujemy kierunek lekarski, to nieodłączną częścią naszych starań jest, żeby utworzyć szpital uniwersytecki.
– Jakie są szanse na jego powstanie?
Jesteśmy w trakcie różnych negocjacji. Istnieją dwie drogi. Pierwsza: uczynienie nim jednego ze szpitali, który już istnieje i ewentualna rozbudowa, wzmocnienie bazy. Druga może być równoległa: po prostu rozpoczęcie w najbliższej przyszłości budowy. Przypomnę, że baza infrastrukturalna kieleckich lecznic nadal wymaga udoskonalania. Część szpitali posiada starą bazę, która – jak się okazało – nie spełnia wymogów sanitarno – epidemiologicznych, gdy dochodzi do najtrudniejszych sytuacji, jakie stworzyła pandemia COVID – 19.
– Dlaczego absolwenci szkół średnich powinni wybrać Uniwersytet Jana Kochanowskiego. Jakie są atuty naszej uczelni?
– Jesteśmy dobrze przygotowani do realizacji wysokojakościowej dydaktyki. Dokładamy tutaj wszelkich starań. Zarówno na kierunkach, które już wymieniłem, jak i tych, o których nie wspomniałem. Kompetencje przekazywane studentom są bardzo przydatne w późniejszej pracy zawodowej. Ponadto tworzymy bardzo istotne szkoły oraz zespoły naukowe, również mające wpływ na tę wysokojakościową dydaktykę. Posiadamy jeszcze dobrą bazę materialną jeśli chodzi o infrastrukturę, w której realizujemy naukę. Ona jest bardzo przyjazna studentom.
– Istotnie, w ostatnich latach bardzo poprawiła…
Tak. Już teraz na bardzo dobrym poziomie. Oczywiście pomijam taki wydział, jak wydział sztuki, który zresztą spełnia wszystkie kryteria dobrej dydaktyki, ale mamy plan, żeby w najbliższym czasie rozpocząć budowę dla niego nowego miejsca. To dlatego, że obecnie mamy tutaj do czynienia z najstarszą infrastrukturą i te warunki rzeczywiście trzeba niezwłocznie poprawić.
– Mówimy o Instytucie Sztuk Wizualnych i Katedrze Muzyki. Chcecie go przenieść? Wyremontować?
– Chcemy postawić nowy budynek na kampusie uniwersyteckim.
– Na koniec wspomnijmy, że 30 września rozpoczyna się rok akademicki. jakie są cele i wyzwania na najbliższy czas dla Uniwersytetu Jana Kochanowskiego?
– Najbliższe wyzwania, jeśli chodzi o rok akademicki – co jest zresztą krótkim okresem, bo przecież mówimy o dziesięciu miesiącach – to właśnie tworzenie bazy dydaktycznej, która zapewni wysoką jakość na kierunkach już przez nas realizowanych. Bo absolwent współczesny, to absolwent posiadający odpowiednie kompetencje i przygotowany do realizacji zadań w pracy zawodowej. To bardzo ważne. Drugim celem jest budowa i wzmacnianie prestiżu naukowego naszej uczelni, a więc tworzenie zespołów w różnych dyscyplinach, tworzenie ważnych szkół naukowych. Robimy to, żeby dysponować potencjałem różnicującym i właśnie nadającym prestiż naszym instytutom.
Dbamy też o infrastrukturę, o czym już wspominałem. Tutaj wyzwaniem jest, abyśmy rozpoczęli wspomnianą budowę wydziału sztuki. Wiadomo ponadto, że w 2016 roku przyłączyliśmy do naszej uczelni filię w Sandomierzu, i ta filia także wymaga poprawy warunków infrastrukturalnych. Wyzwaniem jest też zwiększenie umiędzynarodowienia naszej uczelni, choć już w tej chwili mamy dużo studentów z Europy i świata, bo jest ich około pięciuset. Oczywiście wymiana międzynarodowa jest bardzo ważna. Zarówno jeżeli chodzi o kształcenie studentów, ale również gdy mowa o wymianie międzynarodowej kadry naukowej i dydaktycznej. Dlatego w tym aspekcie zamierzamy zwiększyć naszą aktywność. Mamy więc tych zadań sporo i zapewne posłużą one do wzmocnienia naszej uczelni i zwiększenia jej prestiżu. Przysłużą się również temu, że nasi studenci będą usatysfakcjonowani, że ukończyli Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach.
– Nie pozostaje nam nic innego jak życzyć powodzenia w najbliższym roku akademickim.