O spokój podczas przerwy. Korona gra „finał” z Wartą - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

O spokój podczas przerwy. Korona gra „finał” z Wartą

Przeczytaj także

Przed Koroną Kielce arcyważny mecz, po którym może złapać głębszy oddech. W piątek, w ostatnim spotkaniu przed przerwą reprezentacyjną, podejmie Wartę Poznań. – Myślę, że teraz każdy kolejny mecz możemy potraktować jak finał – mówi Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.

W poprzednim tygodniu Korona wydostała się ze strefy spadkowej, wygrywając na wyjeździe ze Stalą Mielec 3:2. – Zwycięstwa zawsze budują. Wcześniej atmosfera była dobra, ale wygrane cementują i potwierdzają kierunek pracy. Po takim spotkaniu jesteśmy dużo mocniejsi, ale twardo stąpamy po ziemi, bo przed nami dalej ciężka robota – wyjaśnia Kamil Kuzera.

Teraz Korona zmierzy się z Wartą Poznań, która podobnie jak ona, ma na koncie dziewięć punktów po dotychczasowych spotkaniach.

W ostatnich trzech sezonach klub z Wielkopolski zapracował na miano solidnego ligowca. Rozgrywki kończył odpowiednio na piątym, jedenastym i ósmym miejscu. Od listopada 2021 roku za jego wyniki odpowiada Dawid Szulczek. 33-latek jest uznawany za jednego z najlepszych trenerów młodego pokolenia.

Warta przegrała trzy ostatnie ligowe pojedynki: z Lechem Poznań (0:2), z Zagłębiem Lubin (0:1) i ze Śląskiem Wrocław (0:1). Do końca rundy musi radzić sobie bez swojego najlepszego strzelca Adama Zrelaka, który niedawno przeszedł zabieg rekonstrukcji więzadła pobocznego w kolanie. Do tego z powodu urazów muszą pauzować Jakub Kiełb i Michał Kopczyński.

– Od dłuższego czasu jest tam nadany kierunek pracy. Warta mocno biega, jest zaangażowana w grę. Ma sporo atutów w grze bezpośredniej. To ich cechuje. Czeka nas ciężkie spotkanie, ale jesteśmy przygotowani. Mamy swój plan i nie zabraknie nam mobilizacji. Oni mają swoje problemy, próbują łatać, ale my skupiamy się na sobie ­­– przekonuje szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Remacle: Nie lubię widzieć swojego zespołu w czerwonej strefie

Korona ma do wyrównania rachunki z Wartą. Pod koniec lutego przegrała w Grodzisku Wielkopolskim aż 1:5. To był jej najgorszy występ pod wodzą Kamila Kuzery.

­­– Wyjaśniałem już tę sprawę, przede wszystkim zespołowi. Tam było wiele aspektów zawalonych z mojej strony. Pewne rzeczy powinienem zrobić lepiej. Takie spotkania nie miały prawa nam się przytrafiać. Było w tym dla mnie dużo winy. Wiem, że teraz będziemy lepiej przygotowani – kwituje trener Korony.

W spotkaniu z Wartą na pewno nie zagra Adrian Dalmau. Być może w kadrze znajdą się wracający po urazach Dalibor Takacz i Marius Briceag.

Piątkowe spotkanie na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 18.

fot. Mateusz Kaleta

 

Przeczytaj także