Schronisko w Dyminach już nie będzie kojarzyło się z przepełnionymi barakami, w których zwierzęta nie mają odpowiednich warunków do życia. Dzięki modernizacji zmieniło się tam właściwie wszystko.
Rozbudowa schroniska trwała dwa lata. W tym czasie wykonano trzy nowe budynki. W głównym obiekcie znalazły się boksy dla chorych i starszych zwierząt, myjka, gabinety weterynaryjne, miejsce dla szczeniąt wraz z odseparowanym wybiegiem oraz pomieszczenia socjalne i recepcja.
Pierwsze piętro będzie zarezerwowane dla kotów, które znajdą tam swoje legowisko oraz wybieg.
– Specjalnie chcieliśmy, żeby były one wyżej i nie widziały psów. Wybieg i legowisko są połączone, żeby mogły spokojnie się przemieszczać i nie siedzieć w małych klatkach – mówi Wojciech Moskwa prezes Stowarzyszenia „Arka Nadziei”, które prowadzi schronisko.
Dodatkowo na piętrze jest także miejsce na zajęcia edukacyjne. Z kolei obok głównego obiektu znajduje się budynek, gdzie mieści się kuchnia i magazyn do składowania karmy.
Obok jest pięć rzędów nowych boksów dla zwierząt. W schronisko może przebywać maksymalnie 165 zwierząt. Obecnie jest tam ponad 140. – Standard jest zdecydowanie lepszy. Psy nie widzą się nawzajem, nie ma przeciągów i są spływy – dodaje Wojciech Moskwa. Oprócz tego na bazie starego budynku powstał nowy pawilon dla pracowników.
Oficjalne otwarcie schronisko odbędzie się prawdopodobnie w październiku.