„Jeśli zostanę posłem, to postawię na inwestycje infrastrukturalne. Mowa o drogach i kolejach, o komunikacji z resztą Polski i ze światem. Mam swoje doświadczenia, bo byłem posłem VII kadencji, członkiem komisji infrastruktury i wiele zrobiłem w tym temacie” – mówi Lucjan Pietrzczyk, kandydat na Posła do Sejmu RP.
Dlaczego warto iść na wybory?
Przede wszystkim chciałbym do wszystkich zaapelować: idźcie na wybory i zachęćcie do głosowania całą swoją rodzinę, a także swoich znajomych. Jeszcze nie jest za późno, aby przekonać kogoś do uczestnictwa. Bo są jeszcze tacy, którzy się wahają. Te wybory dadzą odpowiedź na na pytanie, czy chcemy Polski nowoczesnej, czy Polski, która wraca do czasów słusznie minionych. Wiem, że niektórzy są znudzeni frazesami, że to jest branie odpowiedzialności za kraj, ale to jest też branie odpowiedzialności za nasze przyszłe życie. To jest branie odpowiedzialności za to, jak będą żyły nasze dzieci i wnuki. To nieważne, czy mieszkamy teraz w miejscu, które sobie wymarzyliśmy, ponieważ to dalej jest nasz kraj i nasze życie. A te wybory będą decydowały o jakości tego życia. Będą decydowały, w którą stronę pójdziemy. Ja chcę być w Unii, w cywilizacji zachodu. Chcę żyć w demokratycznym kraju i dlatego proszę wszystkich, idźcie na wybory.
Jaka jest według Pana dzisiejsza Polska?
Niestety jest bardzo podzielona i to nie strona demokratycznej opozycji doprowadziła do tego podziału. Jednak ta polaryzacja, ten wielki konflikt polsko – polski jest niepotrzebny. My chcemy to zmienić. Ja mam żal do partii rządzącej, że zatrzymała w naszym kraju dialog. Przecież możemy normalnie, po ludzku, kulturalnie się spierać. Ze sporu zawsze wyrasta lepsza jakość. Ale ze sporu, a nie szczucia. Polityka polega na kompromisach. A proszę sobie wyobrazić, że dzisiaj ludzie nie chcą i boją się rozmawiać.
Co jest najważniejsze dla świętokrzyskiego?
Niestety w ciągu ostatnich ośmiu lat w regionie niewiele się zmieniło, a dużym problemem jest demografia. Nie jest tajemnicą, że brakuje możliwości. To jest dla mnie bardzo dziwna rzecz, bo dla obecnej władzy jesteśmy najwierniejszym województwem. Oddaliśmy na nich setki tysięcy głosów. I co za to dostaliśmy? Nic. Udział w podziale krajowego budżetu jest nieproporcjonalny do liczby mieszkańców, nieproporcjonalny do poparcia jakie im dano.
Jeśli zostanę posłem, to postawię na inwestycje infrastrukturalne. Mowa o drogach i kolejach, o komunikacji z resztą Polski i ze światem. Mam swoje doświadczenia, bo byłem posłem VII kadencji, byłem członkiem komisji infrastruktury i wiele zrobiłem w tym temacie. Chociażby budowa odcinka miejskiego drogi nr 73 czy dodanie do programu budowy drogi nr 74 i drogi s7 na odcinku od granicy województwa do Krakowa. Ważna jest również komunikacja cyfrowa. Jeżdżę po regionie i znam tereny wiejskie jak własną kieszeń. Znaleźć tam dobry, mocny internet to wielka sztuka. Trzeba to zmienić. Ważne jest też, żeby wokół Kielc powstało więcej przemysłu, bo dobre firmy, gdzie da się dobrze zarobić, zatrzymają młodzież. Jestem uparty i potrafię wszystkiego przypilnować.
Co Pan sądzi o „spadochroniarzach” na listach wyborczych?
Jestem ich absolutnym przeciwnikiem. Nie chcę, żeby ci „spadochroniarze” byli wybierani z naszego województwa i to nie jest ważne z jakiego ugrupowania startują. Nie możemy ich wybierać, bez względu na to z jakiego pięknego miejsca spadli na naszą listę. Nie jesteśmy niczyją kolonią. Bo nie tylko możemy, ale powinniśmy wybierać swoich ludzi. Ludzi stąd, których serce, rodzina i przyszłość związana jest z regionem. Jeżeli ktoś chce od nas startować, to powinien sprzedać mieszkanie, wprowadzić się do województwa świętokrzyskiego i zamieszkać z nami. Głosowanie na „spadochroniarzy” jest głosem przeciwko naszemu regionowi. Wszyscy, którzy idziecie do wyborów, wybierajcie ludzi stąd. Ja jestem stąd i mi zależy. Niech to będzie hasłem wszystkich nas startujących i wybierających.
Promuje się Pan jako „wybór świętokrzyski”. Jaka jest gwarancja, że zdziała Pan coś faktycznie dla województwa, a nie tylko będzie Pan częścią partyjnej machiny?
Rzeczywiście moje hasło wyborcze, to „wybór świętokrzyski”. Dlaczego takie hasło i dlaczego do niego zachęcam? Jestem osobą, która całe życie spędziła tutaj. To jest moja mała ojczyzna. Moje dokonania i praca to gwarancja, że będę działał dla naszego regionu. Nie mam zamiaru się stąd wynosić, a będąc w sejmie w czasie VII kadencji wszystkie moje działania były nakierowane na województwo świętokrzyskie. Zaświadczyłem więc swoim życiem i pracą jako pedagog, harcmistrz, strażak, poseł i samorządowiec. Pokazałem, że to jest dla mnie najważniejsze miejsce na świecie i nie zrezygnuję z tego, choćby nie wiem jakie apanaże mnie spotkały. Gwarantuję, że będę tylko i wyłącznie działał dla dobra Polski. A w tym działaniu akcent mocny położę na województwo świętokrzyskie. Bo jeżeli ono się nie zmieni, to nikt tutaj nie zostanie. Wszyscy młodzi i ambitni stąd wyjadą. Musimy ich zatrzymać. Pięknie to mówią wszyscy, ale ja mam odpowiedź na ten problem. Nie interesuje mnie ten wielki narkotyk władzy. Mnie interesuje praca.
Uważa się Pan za eksperta w zakresie edukacji. Czego potrzebuje Polska szkoła, uczniowie i nauczyciele? Czy szkoła spełnia potrzeby pokładane przez społeczeństwo?
Szkoła oprócz funkcji dydaktycznej i opiekuńczej ma funkcję wychowawczą, ale trzeba pamiętać, że wychowanie to też kształtowanie postaw. W tym także postaw dobrego obywatela. Każdy ma swój wizerunek takiej osoby, jednak ważną rolę odgrywa tutaj rodzina oraz właśnie szkoła. Dobrym obywatelem nie będzie przecież osoba zmanipulowana i okłamywana przez władzę. Chodzi więc o stworzenie społeczeństwa, gdzie obywatele szanują się wzajemnie, potrafią dyskutować na argumenty i przyznawać sobie rację, gdy przedstawiane są rzeczowe argumenty. Społeczeństwa potrafiącego ocenić, co jest dobre, a co złe. Wiedzącego jak działają finanse państwa i prawo podatkowe, jak działają swobody obywatelskie.
Całe swoje życie zawodowe i wolontariackie poświęciłem edukacji i wychowaniu młodzieży. Jestem w tej dziedzinie praktykiem. Teraz również nieustannie walczę o poprawę sytuacji w szkole. Stawiam na współpracę, która została zniszczona przez obecny rząd. Na współpracę nauczycieli, rodziców, uczniów. Oczywistym jest, że dla przyszłości Rzeczpospolitej nie może być innego celu, jak wychowanie młodzieży. Istotne jest, żeby wychowywać młodych ludzi pod względem obywatelskim. Oprócz tego polska szkoła potrzebuje również normalności. Moim postulatem jest jak najszybsze zlikwidowanie pracy domowej. Mamy XXI wiek i uważam, że da się to zrobić. To nie znaczy, że uczniowie mają w domu nie pracować, jednak potrzebna jest im wolność. Zmniejszmy o połowę treści programowe, zakres programów i powołajmy radę szkoły, która będzie mieć również możliwość działania finansowego. Radę będącą miejscem spotkań nauczycieli, rodziców i uczniów. Jeśli ktoś chce poznać szczegóły, to chętnie o nich opowiem. Chętnych proszę o zadawanie pytań na przykład w mediach społecznościowych. Wiem co trzeba zrobić, aby szkoła była normalnym miejscem.
Jakie ma Pan plany na ciszę wyborczą?
W trakcie ciszy wyborczej będę oczywiście rozmawiał o tym, jaką jakość miała kampania. Czy moje argumenty były dobre i jaki był kontakt z wyborcami. Aktualnie uważam, że solidnie ją przepracowałem. Chyba nie ma wśród kandydatów osoby, która miałaby lepszy, bezpośredni kontakt z wyborcami. Na bieżąco spotykałem się z ludźmi na ulicy, w domach i to niekoniecznie tylko z mojej bańki politycznej. Chyba nie ma w regionie polityka, który by usłyszał więcej krytycznych uwag od oponentów politycznych. Podsumowując – ciszę wyborczą poświęcę na zastanawianie się, czy to, co robię dla kraju jest dobre i czy nie może być jeszcze lepsze.
Jaki ma Pan apel do wyborców?
Drodzy państwo, jeśli to dalej czytacie, to pewnie należycie do tych, którzy chcą od życia czegoś więcej. Macie swoje pasje, życiowe misje, inicjatywy. Budujecie wiele własnych biznesów, a także dbacie o pomyślność swojej rodziny. Może przy narastających trudnościach mówiliście, że „może już dość?”, „może już to nie ma sensu?”. Nie dajcie się. Pamiętajcie, że cały czas trzeba walczyć o swoją pomyślność. Pamiętajmy także, że musimy robić wszystko, żeby ten świat zostawić lepszym niż zastaliście.
Wywierajcie cały czas presję społeczną, presję na rządzących. Nie liczę na opamiętanie obecnej władzy, bo dla nich właśnie władza jest najsilniejszym narkotykiem. Dla niej zrobią wszystko. Dlatego liczę na siłę, która jest w Was. Idźcie na wybory, ponieważ od tego zależą warunki w których będziemy żyć. Pamiętajcie jednocześnie, że Wasz wybór pozwala również stworzyć warunki dla nas, abyśmy w Waszym imieniu mogli działać. Marzę o kraju, gdzie ludziom się chce i opłaca działać, gdzie opłaca się pracować. Trzeba wybrać jak najlepiej, a uważam, że postawienie na „wybór świętokrzyski” jest dobrym pomysłem. Głosujcie. Lucjan Marek Pietrzczyk, lista nr 6, pozycja nr 4. Bądźmy razem.