Zgodnie z zapowiedziami, Łódzki Klub Sportowy zmienił trenera. Miejsce Kazimierza Moskala, który wprowadził go do elity, zajął kielczanin Piotr Stokowiec.

Po jedenastu kolejkach ŁKS zajmuje ostatnie miejsce z siedmioma punktami na koncie. Od początku numerem jeden był Piotr Stokowiec. Według medialnych spekulacji, na krótkiej liście potencjalnych szkoleniowców znalazł się również Leszek Ojrzyński, który dalej jest na liście płac Korony Kielce.

ŁKS zatrudnił Piotra Stokowca, wychowanka Atestu Kielce, byłego zawodnika Korony. 51-latek pozostawał bez pracy od listopada poprzedniego roku, kiedy rozstał się z Zagłębiem Lubin.

– Czuję ekscytację. Wracam na ławkę trenerską, w dodatku do wielkiego klubu jakim jest ŁKS. 115 lat historii, piękny stadion, żywiołowi kibice, więc to zaszczyt dla mnie, a przy okazji duże wyzwanie i odpowiedzialność. Cieszę się ogromnie, że będę reprezentował barwy ŁKS-u. I oczywiście zdaję sobie sprawy z powagi sytuacji. Byłem zresztą już w podobnej i wierzę, że razem osiągniemy cel – wyjaśnia Piotr Stokowiec.

To druga zmiana na ławce trenerskiej ekstraklasowego klubu w tym sezonie. Druga w Łodzi. Kilka tygodni temu w Widzewie Janusza Niedźwiedzia zastąpił Daniel Myśliwiec.

fot. ŁKS