Około 2 miliony złotych – tyle wynosi strata Korony Kielce. Klub zwrócił się do miasta z prośbą o około półtoramilionowe wsparcie – informuje Radio eM Kielce.
Niemieccy właściciele, na czele z Dirkiem Hundsdörfereem, przewodniczącym rady nadzorczej, jakiś czas temu wystosowali pismo do Urzędu Miasta, w którym poinformowali o całej sytuacji oraz zwrócili się z prośbą o dodatkowe wsparcie.
W kieleckim ratuszu nikt nie chce odnosić się do całej sprawy. Komentarza w tej chwili odmówił również Krzysztof Zając, prezes „żółto-czerwonych”. Dostaliśmy jednak zapewnienie, że klub do sprawy odniesie się w piątek w oświadczeniu.
Być może więcej wyjaśni się w sobotę, kiedy odbędzie się walne zgromadzenie klubu. W stolicy Świętokrzyskiego pojawią się większościowi właściciele, którzy zapewne będą rozmawiać z władzami miasta.
Jedno jest pewne. Sprawa Korony ponownie wzbudzi wiele kontrowersji. Miasto jako mniejszościowy właściciel, każdego roku przez pięć lat od momentu przejęcia większościowego pakietu akcji jest zobowiązane do przekazywania na klub dwóch i pół miliona złotych. Sytuacja finansowa miasta nie jest najlepsza i trudno oczekiwać, aby w budżecie wygospodarować dodatkowe fundusze na Koronę. Nie tak dawno Ratusz odmówił dodatkowego wsparcie pierwszoligowemu AZS-owi UJK Kielce.