Przeczytaj także
Radni zgodzili się na dzierżawę gruntu przy alei Na Stadion, a także zamianę nieruchomości na lokale mieszkalne. To otwiera drogę, aby Binkowski Resort stworzył lodowisko z alejkami, a także przyhotelowy parking, który w przyszłości może zyskać nawet basen na dachu. Pierwsze prace rozpoczną się jeszcze w tym roku.
W przypadku punktu dotyczącego wydzierżawienia gruntu przy alei Na Stadion o powierzchni 8237 m2 na okres 10 lat oraz „odstąpienia od obowiązku przetargowego trybu zawarcia umowy dzierżawy” za opowiedziało się 21 osób, a 1 wstrzymała się od głosu.
– Teren będący przedmiotem wniosku o dzierżawę, znajdujący się naprzeciwko wejścia głównego do Hotelu Binkowski, miałby zimą pełnić funkcję lodowiska, natomiast latem alejek przeznaczonych dla rolkarzy. Projekt lodowiska zakłada zorganizowanie dwóch głównych placów oraz alejek łączonych. Wydział Gospodarki Komunalnej i Środowiska Urzędu Miasta Kielce pozytywnie zaopiniował możliwość wydzierżawienia w/w gruntu, na podany we wniosku cel – czytamy w projekcie uchwały.
Podczas sesji radna Anna Myślińska z klubu Koalicji Obywatelskiej poruszała temat wpływu inwestycji na środowisko. – Jeżeli dojdzie do zawarcia umowy, to czy wydział gospodarki komunalnej i środowiska będzie miał nadal nadzór nad tym terenem? Tam są różnego rodzaju zwierzęta, jak sarny, zające, ptaki. Hałas na pewno byłby rzeczą naganną – mówiła.
Barbara Zawadzka, dyrektor wydziału gospodarki nieruchomościami uspokajała, że obszar „w ogóle nie będzie ogrodzony, a zatem nie będzie stwarzał żadnych barier dla zwierząt, dla ludzi”. – Będzie to obszar otwarty, także zostaną zachowane wszystkie zasady związane z uchwałą o Kieleckim Obszarze Chronionego Krajobrazu. Ponadto przed podpisywaniem umowy dzierżawy wydział środowiska da wytyczne, które będą ujęte w naszej umowie i które będzie musiał spełnić inwestor, przed zagospodarowaniem tego terenu – przekazała Barbara Zawadzka.
Z kolei radny Karol Wilczyński, również z klubu Koalicji Obywatelskiej, pytał, czy w umowie zostaną zawarte terminy rozpoczęcia realizacji inwestycji oraz jej odbioru. – Czy nie zasadne byłoby, aby wprowadzić terminy w tak długim okresie trwania umowy? Aby inwestor był zobowiązany do działania na czas. Dzięki temu sytuacja byłaby o tyle bezpieczna, że w przypadku braku aktywności ze strony przedsiębiorcy moglibyśmy tę umowę wypowiedzieć – twierdził Wilczyński.
Zawadzka odpowiadała, że stosowne zapisy znajdą się w dokumencie i „umowa niezrealizowana zgodnie z przeznaczeniem ulega rozwiązaniu”. – Na pewno znajdzie się zapis, że od momentu podpisania inwestor otrzyma 3 miesiące na złożenie wniosku o uzyskanie pozwolenia na zagospodarowanie terenu. Jeśli tego nie zrobi, to będzie powód do wypowiedzenia – tłumaczyła.
Zgoda na zamianę działek
21 radnych zgodziło się także na przyjęcie projektu uchwały w sprawie „zamiany nieruchomości gruntowej położonej w Kielcach przy alei Na Stadion oraz ulicy Husarskiej na lokale mieszkalne”. Nikt nie był przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.
– Wnioskodawca dołączył nam do swojego wniosku 19 umów notarialnych, w których jest wykazana wartość każdego lokalu. Te zostały zwiększone jeszcze o poniesione nakłady. W każdym miejscu były one inne. Jedno wymagało malowania, drugie wymiany podłogi. Jest to standard, który będzie musiał być spełniony przy zawarciu umowy najmu. Wartość lokali oscyluje, w zależności od ich powierzchni i położenia, od 280 tysięcy do 348 tysięcy złotych. Te lokale są zlokalizowane w różnych obszarach Kielc – tłumaczyła dyrektor Barbara Zawadzka.
Radny Kamil Suchański z klubu Bezpartyjni i Niezależni zwracał uwagę, że „Kielce zyskują na tego typu inwestorach i inwestycjach”. – Namawiam jednak do tego, żeby w treści umowy pojawiła się jakaś intencja. Ona ma być „miękka”. Żeby dla każdej ze stron było jasne, po co ta wymiana jest robiona. Nie po to, żeby powstało tam osiedle mieszkaniowe, ale po to, aby teren ubogacić, poprawić warunki parkingowe – mówił Suchański.
Przypomnijmy, że właściciele Binkowski Resort chce bowiem stworzyć w swoim sąsiedztwie parking naziemny na około 250 samochodów, a w przyszłości dwupoziomowy parking z basenem na dachu. Aktualnie w omawianym miejscu znajdują się mieszkania komunalne, a sam teren jest mocno zaniedbany. Same lokale ogrzewane są starymi kopciuchami, których miasto próbuje się sukcesywnie pozbywać.
Właściciele hotelu nie będą zwlekać z rozpoczęciem obu inwestycji. – W przyszłym tygodniu dojdzie do spotkania z przedstawicielami miasta w celu uzgodnienia harmonogramu oddania przez nas mieszkań i przejęcia gruntu, na którym ma stanąć parking. Chcemy to zrobić jak najszybciej. Mam nadzieję, że w ciągu pół roku dojdzie do zamiany i rozpoczniemy prace nad zagospodarowaniem tego terenu. Co do lodowiska, to ten rok dajemy sobie na zgromadzenie wszystkim potrzebnych dokumentów oraz stworzenie projektu budowlanego. Chcemy, aby lodowisko rozpoczęło działalność w 2025 roku – mówi Bartosz Binkowski, menadżer hotelu.