Przeczytaj także
– Do czasu wyboru i akceptacji innej lokalizacji miasto nie podejmie żadnych działań inwestycyjnych – przekazał prezydent Bogdan Wenta. Mowa o „Psiej Łące na KSM-ie”, będącej jednym ze zwycięskich projektów zeszłorocznego BO. Działanie ratusza jest efektem sprzeciwu mieszkańców.
„Psia Łąka na KSM-ie” zdobyła 1645 głosów mieszkańców w edycji Budżetu Obywatelskiego z 2023 roku. Projekt dotyczy ogrodzonego i naturalnego wybiegu dla psów, o rozmiarze około 600 m2. – Wybieg będzie ogrodzony siatką o wysokości minimum 1,5 metra z podwójną furtką. Uzupełnieniem projektu będą 4 ławki dla mieszkańców, dwustronna tablica informacyjna z regulaminem, kosze do segregacji odpadów (zlokalizowane w śluzie) oraz 2 urządzenia do zabawy i szkolenia psów: tunel, słupki do slalomu – napisano na stronie BO.
Na początku stycznia pojawiła się interpelacja Anny Myślińskiej, radnej klubu Koalicji Obywatelskiej, gdzie prosi ona o wstrzymanie realizacji „psiej łąki” do czasu porozumienia miasta z protestującymi mieszkańcami lub znalezienia innej lokalizacji zadania. Przypomina przy tym, że pierwotnie plac zabaw dla psów miał się znajdować w pobliżu poczty na ulicy Sandomierskiej. Jak jednak informował już urząd, ma on inne plany związane z tą działką, co przełożyło się na działania komisji do spraw KBO na etapie oceny wniosku.
– Zmieniono lokalizację inwestycji na obszar pomiędzy blokami nr 8, 10 i 12 przy ul. Wielkopolskiej i Poleskiej. Mieszkańcy nie zgadzali się na budowę psiej łączki w pobliżu swojego miejsca zamieszkania, obawiając się hałasu i uciążliwości. Mówili też o tym, że nikt nie pytał ich o zdanie w tej sprawie – przekazuje w interpelacji radna Myślińska. Przypomina również, że „po wystąpieniu do Prezydenta Miasta Kielce z protestem, podpisanym przez 170 osób, zdecydowano o przesunięciu obszaru zadania bliżej garaży i wybudowaniu dodatkowo chodnika”. – Protest w sprawie „psiej łączki” jednak powrócił – podsumowuje radna.
„Nie możemy tego projektu skasować”
W odpowiedzi na pismo ratusz zaznaczył, że „do czasu wyboru i akceptacji innej lokalizacji miasto nie podejmie żadnych działań inwestycyjnych”. – Oczywiście nie możemy tego projektu skasować. Na to po prostu nie pozwalają przepisy. Natomiast uzyskaliśmy informację od prawnika, że możemy zmienić miejsce realizacji – tłumaczy naszej redakcji Marcin Januchta, rzecznik prasowy prezydenta Kielc.
Dodaje przy tym, że lokalizacja nie może w znacznym stopniu odbiegać od tej wcześniej już przyjętej. – Nie można „psiej łączki” przenieść na przykład na Podkarczówkę lub Baranówek, ale da się to zrobić w obrębie tego samego osiedla. Natomiast aktualnie nie ma jeszcze konkretnej decyzji dotyczącej zmiany i wskazania nowego miejsca. Taką lokalizację będzie też musiała zaakceptować osoba, która zgłosiła projekt do Budżetu Obywatelskiego – mówi rzecznik.
Ratusz ma „bez zbędnej zwłoki” zajmować się tematem, choć możliwy termin podjęcia decyzji nie jest jeszcze znany. – Proszę pamiętać, że projekty na które głosowano w 2023 roku, mają termin realizacji w 2024. Nawet jeśli lokalizacja zostałaby przykładowo wybrana w marcu lub kwietniu, to z pewnością uda nam się do końca roku ten projekt ukończyć – twierdzi.
Mieszkańcy mają zostać poinformowani o decyzji miasta. – Natomiast poczekajmy na wskazanie nowego miejsca. Nie jest pewne, że taka lokalizacja nie spowoduje kolejnych protestów osób, którzy mogą mieszkać obok. Dlatego mamy świadomość, że to jest temat o którym trzeba rozmawiać, który trzeba zrealizować na spokojnie i w miarę możliwości bez niepotrzebnych emocji – podsumowuje Marcin Januchta.
Radna Anna Myślińska w swojej interpelacji poruszyła także temat regulaminu BO, który „powinien zawierać klauzulę o konsultacji zgłoszonego zadania” z kielczanami. – Obecnie trwają prace nad opracowaniem nowego regulaminu Kieleckiego Budżetu Obywatelskiego. W celu opracowania tego aktu został powołany Zespół, którego zadaniem jest sporządzenie ostatecznej jego wersji – podkreśla w odpowiedzi prezydent Bogdan Wenta.