Władze Industrii Kielce mocno pracują nad zabezpieczeniem finansów na trwający sezon oraz na kolejne. Mistrz Polski nie wyklucza przeprowadzenia delikatnych zmian w kadrze zespołu. – Być może to będą takie ruchy, które przełożą się finansowo na plus, ale na pewno nie obniżą poziomu sportowego – mówi nam Magdalena Szczukiewicz, prezes KS Iskry Kielce.
20-krotny mistrz Polski zmienił właściciela na początku września poprzedniego roku. Tym samym dobiegła końca 21-letnia era Bertusa Servaasa. Właścicielem całościowego pakietu akcji została Świętokrzyska Grupa Przemysłowa Industria. Największym wyzwaniem było spięcie budżetu już na rozpoczęty sezon.
Po styczniowym posiedzeniu rady sponsorów klub poinformował o zamiarze „wprowadzenia oszczędności w kolejnych sezonach, z założeniem podtrzymania poziomu sportowego i celów drużyny”.
– To dalej jest nasze największe wyzwanie. Przez minione cztery miesiące doskonale poznałam cały schemat finansowy organizacji. Zdefiniowaliśmy kilka punktów, które chcemy zredukować i one nie mają bezpośredniego wpływu na finanse pierwszej drużyny. Nie da się jednak zupełnie obniżyć poziomu finansowego bez ingerencji w koszty utrzymania zespołu – wyjaśnia Magdalena Szczukiewicz.
Bardzo możliwe, że kadra mistrza Polski przejdzie jeszcze zmiany, być może szybsze niż od 2025 roku. Większość czołowych zawodników ma dłuższe kontrakty.
– Jeśli dojdzie do zmian, to będą one kosmetyczne. Myślimy raczej o pojedynczych ruchach na konkretnych pozycjach. W tym momencie nie mogę jednak więcej powiedzieć, ponieważ rozmowy są w toku – informuje prezes KS Iskry Kielce.
Nie jest tajemnicą, że kielecki klub myślał o zmianach na środku rozegrania. W kadrze ponownie widziałby również zawodnika, który bardziej specjalizuje się w grze obronnej, jak Miguel Sanchez, który z powodów rodzinnych nie wypełnił swojego kontraktu i latem przeniósł się do Benfiki Lizbona. Prezes KS Iskry nie chce jednak zdradzać żadnych szczegółów.
– W tym momencie czekamy aż wszyscy zawodnicy wrócą z mistrzostw Europy. Jesteśmy dumni, że czterech naszych graczy walczyło o medale, a trzech wróci ze złotem. Jeśli chodzi o ewentualne, wcześniejsze rozstanie z kimś, to rozmowa i korzyści muszą być obustronne. Raczej celujemy w takie obszary, gdzie ktoś również chciałby zmienić klub. Mamy swoje założenia, kilka wariantów. To wymaga odpowiedniego ułożenia, bo na pierwszy miejscu jest utrzymanie poziomu sportowego. Zbliżamy się do takiego momentu, w którym muszą zapaść decyzje – tłumaczy Magdalena Szczukiewicz.
Klub ciągle nie znalazł drugiego sponsora tytularnego. Podpisanie takiej umowy rozwiązałoby wiele problemów.
– Rozmowy z potencjalnym sponsorem tytularnym są w procesie. Coś się dzieje, ale nie ma jeszcze wiążących decyzji, którymi możemy pochwalić się szerzej. Dokładamy wszelkich starań, aby pospinać wszystkie aspekty finansowe. Do tego zobowiązaliśmy się przejmując klub. Wiedzieliśmy jaki jest koszt utrzymania drużyny – tłumaczy nasza rozmówczyni.
– Praca nad budżetem to największe wyzwanie. Staramy się podejmować wiele inicjatyw, które mają wesprzeć klub pod względem finansowym. Mamy otwartych szereg rozmów z mniejszymi sponsorami. Może to nie są kwoty, które wszystko załatwiają, ale są dla nas znaczące, bo budują całość. Powołaliśmy nowy organ, jakim jest rada sponsorów. Chcemy, aby te osoby, które mocniej wspierają klub miały świadomość tego, co robimy, ale również nam pomagały, dzieliły się swoimi spostrzeżeniami – uzupełnia Magdalena Szczukiewicz.
Kolejne wyzwanie jakie stoi przed klubem to spłacanie blisko ośmiomilionowego zadłużenia.
– Ostatnio zredukowaliśmy jedno miesięczne zadłużenie wobec zawodników. Pod koniec poprzedniego roku przedstawiliśmy radzie nadzorczej plan naprawczy. Musimy redukować koszty, wiemy, jak to robić, ale przy zachowaniu przychodów. To pozwoli nadbudować finanse. Musimy spłacić zadłużenie. Nie możemy rolować długu. Mamy plan kosztowy na trzy lata do przodu. Dojdzie do zmian, które przełożą się finansowo na plus, ale dalej priorytetem jest utrzymanie poziomu drużyny. Tałant Dujszebajew i Michał Jurecki mają ambicje i wiedzą, jak to wszystko dobrze poukładać – kwituje Magdalena Szczukiewicz.
Jak udało nam się potwierdzić, mistrz Polski ma płynność finansową, a zawodnicy otrzymują regularne wynagrodzenia. W najbliższych dniach klub powinien podać więcej informacji dotyczących powołanej fundacji „Iskra Rozpala Pasję”, na której czele stanie Karol Bielecki.