Decyzję o wstrzymaniu inwestycji podjęło dziś walne zgromadzenie udziałowców spółki Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. To pokłosie trwającego od kilku miesięcy konfliktu z władzami Kielc. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Kielcach wstrzymuje inwestycje.

Chodzi o budowę stacji tankowania gazem ziemnym CNG. Przewoźnik miał też zwiększać flotę autobusów na CNG. W 2020 miało być ich co najmniej 10, natomiast do 2025 roku ma ich być 60.

Plany stoją jednak pod sporym znakiem zapytania, bowiem MPK nie chce inwestować dopóki władze miasta nie przedstawią strategii dotyczącej rozwoju komunikacji w Kielcach.

– Chcemy wiedzieć, czy będziemy szli w kierunku zmniejszania czy zwiększania wozokilometrów. Ostatnie zmiany  w rozkładach i likwidacje niektórych linii doprowadziły do tego, że na naszej zajezdni bezużytecznie stoi prawie 50 pojazdów. Inwestowanie w nowy tabor opłaca się tylko wtedy, kiedy jest on w ruchu – tłumaczyła prezes MPK, Elżbieta Śreniawska.

Jedyną osobą, która głosowała przeciwko wstrzymaniu inwestycji była Danuta Papaj, wiceprezydent Kielc.

– Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia. To ważne dla bezpieczeństwa mieszkańców, pasażerów i samej spółki. Myślę, że do rozmów siądziemy po wyborach, aby nie towarzyszyły im zbędne emocje – mówiła Danuta Papaj

Przed walnym zgromadzeniem mówiło się także o tym, że Piotr Rogula reprezentant miasta w radzie nadzorczej zostanie odwołany, ale ostatecznie ten punkt zostały wycofany z porządku obrad.